Majka! Czasami czekamy, ale rzadko. Zazwyczaj jeździmy lub chodzimy w miejscach, gdzie ptaki występują i spotkanie z nimi jest niemal pewne. Ja nie mam cierpliwości, ale bywa, że siedzę w czatowni, zwłaszcza zimą.
Tomku! Bieliki występują w wielu miejscach w Polsce. Warunkiem są zbiorniki wodne z rybami, bo rybami bieliki się żywią. No i drzewa, gdzie się gnieżdżą i nocują. Ale jakiś wylądował u Very na polu za płotem więc wszystko jest możliwe. Tu akurat było ich więcej, ale je spłoszyliśmy. Zostały dwa, którym najbardziej zależało na łupie.
Jurek! Dziękuję! Taki prezent dostaliśmy w postaci bielików. Gratuluję dalii! Jak jest dobra pogoda, to kwiecie kwitnie!
Żanetko! Dziękuję!
Stwierdzenie "ładnie uchwyciłaś " sugeruje, jakbym jakoś talent lub umiejętności wykorzystała.
A zdradzę Ci sekret, jak się foci ptaki to strzela się seriami o bardzo krótkich czasach. Oczywiście trzeba dbać o ostrość obrazu, ale co wyszło, okazuje się dopiero przed komputerem.
Namalowałam kilka ptaszków specjalnie do takiej poczwórnej ramki. Będzie wisieć w pokoju syna, który w zasadzie już z nami nie mieszka, ale bywa. Przekształcam powoli jego kawalerski pokój w ptasi gabinet.
Pogoda zrobiła się jakby regeneracyjna dla mojego ogrodu. Temperatura się obniżyła, pada co jakiś czas, ale nadal ciepło i świeci słońce. Posadziłam hosty, które dostałam od koleżanki Majki (od przylaszczek). Pielę, przycinam, planuje, gdzie posadzę cebule za miesiąc, półtora. Kupiłam sporo w Biedrze. Mieszanki tulipanów van Ejik i nieco narcyzów. No i kilka czosnków. Już wyobrażam to sobie, jak kwitną.
Czekam aż synuś usunie mi bukszpana. Miałam wyrzuty sumienia, ale już postanowiłam. Hortensja tam będzie, może dwie, a może coś jeszcze innego
Dalie:
I zachód słońca nad rozlewiskami Warty. Nie mogłam złapać żurawi na tle słońca, zawsze frunęły wyżej lub niżej.