Danusiu, Ewciu, Miłko potrzebowalam troszke czasu, żeby poukładać sobie w głowie, powspominaliśmy Wiesia ze znajomymi i już mi lżej.
W pracuni kocioł przez świętami, ale wracam z ciekawostką.
Na dorocznym spotkaniu świątecznym z radcami rolnymi ambasad przy stoliku holenderskim spotkałam młodego człowieka, który zachęcał do degustacji wódeczki z...cebul tulipanów. Wdałam się w rozmowę i okazało się, że jego rodzina to hodowcy tulipanow od XVI w. On poszedł nieco w innym kierunku. Dwa lata spędził na badaniu efektów fermentacji i destylacji miazgi z cebul tulipanów. Porównywał wyniki laboratoryjne z ziemniakami.
W efekcie otrzymał to
Trunek ekskluzywny( wersja z samych tulipanów to koszt butelki najdroższego koniaku tj jakieś 300 EUR, wersja z mieszanki tulipanów z żytem około 50 EUR), przeznaczony na wąski rynek restauracji, sklepów koneserskich etc.
Rozpoczął promocję w Polsce

Smak ciekawy, moc jak najbardziej przepisowa
Pogoda u nas obrzydliwa, wieje i leje.