Może trzeba sobie zostawić te najukochańsze dalie i przy tym pozostać. Ja do tego dążę, bo już sadzić takiej ilości mi się nie chce.
Te żółte chryzantemy mi się podobają. delikatne takie, niecmentarne.
Nelu przypomnij się wiosną, chętnie się podzielę.
Swietko w takie ponure dni aż się robi cieplej gdy się ogląda pełnię kwitnienia.
Miłko.serio? Ty też ograniczasz dalie? Zobaczymy wiosną czy nie damy się skusić na daliowe zakupy Te chryzantemy to taki żółty wpadający w łososiowy, może trochę pomarańczowy?