Iwonko, w tym roku, wiosną, póxno wróciłam z UK i moje hosty nie zostały nawiezione wiosną. Ta przyczyna więc odpada. Czy jednak zasypanie Sławojkowa liśćmi debu, coś da?
One, gdy namokną, zbijają się w twarda tekturę, z którą już nie raz miałam do czynienia. mam tam sporo drobinek lesnych, które mogłyby zostac zagłuszone.
Wczoraj, zauwazyłam coś ciekawego, cos, co mnie mocno zastanowiło... jak wiecie, mam kilka oczek wodnych. Zawsze lustruję całą działkę, robię to codziennie, zaraz po przyjeździe do ogrodu. Zwróciłam uwagę na stopień zalodowacenia moich oczek:
1/ oczko i trzydziurki wodne na starym hostowisku, gdzie jest sporo sosen i świerków, cisów itp - ani grama lodu!
2/ oczko przy górce skalnej - częściowo tylko przyłapane lodem
3/ oczka na Sławojkowie - całkowicie skute lodem, rozbijałam skorupę metalowym pretem. Powłoka nie była gruba, ale obejmowała całe oczko.
Ta prawidłowośc odbija się też, jesli chodzi o przemarzanie roślin: Na starych hostowiskach nie mam strat a jeśli już, tylko powierzchowne. Na Sławojkowie, masakra.
Sławojkowo jest ciut wyżej położone i najbardziej odkryte, choć w tej chwili z jednej strony jest otoczone murem a z drugiej budynkiem gospodarczym. Zimozielony żywopłot i mata z trzcin na siatce płotu - to nic nie znaczy, gdy nadchodza przymrozki.
Jedynym wyjsciem jest więc spowolnienie wegetacji - wybijania z ziemi. Mocne ocienienie Sławojkowa i ewentualnie grubsze ściółkowanie, by kłacze znalazło się głebiej. Generalnie, hosty nie przepadają za głebokim sadzeniem, ale może kora, czy słoma wymieszana troszkę z ziemią, nie zaszkodziłyby.
Wspominkowo - Sławojkowo wyglądało kwitnąco wiosną 2015 roku
Widzicie po prawej od różanecznika, wielkie Liściory hosty War Paint? w 2016 i 2017 tak zmarzła, że miała listki wielkości First Frost
Nie wiem, jak wyjdzie w sezonie 2018?
Miejsca świezo po ściółkowaniu słomą w 2014 roku
Drzewa na Sławojkowie sa jeszcze małe, muszę wiec wczęśnie, bo już w marcu rozwiesić cieniówki a do tego, nad częścią z nich... zawiesić białą włóknine, która będzie odbijać promienie. Sama cieniówka niby daje cień, ale jest pod nią straszliwie gorąco (działa dosłownie, jak czarna szklarnia), co zauważyłam już w ubiegłych latach.
.