Ja dopiero wróciłem do domu
Towar jak zwykle.... różaneczniki, szczepione iglaki, jednorocznych pełno, lilie we wszystkich kolorach tęczy.... wiatraczki dla dzieci, kręciołki blaszane, grille, piwo, fatałaszki, kosmetyki,itp.
Ja kupiłem jałowca pospolitego 'Horstmann' i trawę - ze zdjęcia Muhlenbergia capilaris a z nazwy Miłka (Eragrostis spectabilis) - zobaczymy co za g......o wyrośnie.
Wymiana była lepsza, choć niektórym lanie się należy porządne.....

Pamiątkowe zdjęcie




Oczywiście trzeba było obejrzeć Kokorycze w towarzystwie Zawilców



Co nie którzy Jagodowce wśród Ziarnopłonu znaleźli



Iwona oczywiście zajrzała pod spód i odkryła że to .... Kokoryczka, ale i tak rozglądała się za Jagodowcami



Ot, i tyle.

Byłam dziś w Lasbudzie i jestem rozczarowana, wystawców niewielu, schodziły głównie owocowe, iglaki i rh, co mnie bardzo dziwi, bo ceny serii królewskiej ok. 49,00 , innych niewiele poniżej, a asortyment, wielkość i producent taki jak marketach, gdzie taniej, a ludzie kupowali.
Z azalii wypatrzyłam 'Chanel' za 39,00 i pewnie bym kupiła, gdyby nie jej fatalna kondycja, za 19,00 może bym zaryzykowała.

Syna zaintrygowała cena dużego rh w donicy (1800,00 PLN ), wyglądał imponująco, nie pytałam o odmianę, bo poza ceną innych info przy nim nie było. Po powrocie do domu obaj planowali jakby tak moje wsadzić do dużych donic, podhodować z 10 lat i zarobić .

Tradycyjnie już sklep Lasbudu wystawił mnóstwo róż, traw, pnączy, krzewów i drzewek oraz kwitnących jednorocznych, a zwłaszcza bylin, ale z ich cenami to ktoś mocno przesadził.

Kupiłam kilka drobiazgów na skalniak i pakę niebieskich granulek, wiadomo na kogo .

Trochę spóźniona informacja, ale może przyda się za jakiś czas, bo impreza zrobiła się cykliczna .

Rok temu w maju odbyła się pierwsza edycja Jarmarku ' Kresowy Ogród' - byłam, widziałam, zrobiłam małe zakupy, ale poza hostami prezentowanymi przez szkółkę Bea nic mnie nie zachwyciło. O tegorocznym jarmarku dowiedziałam się w ostatniej chwili, była to już III edycja ( II miała miejsce we wrześniu 2017roku), zdążyłam dotrzeć, obejrzeć, zrobić zakupy i przyznaję, że tym razem było więcej ciekawych roślin i ogrodowych dodatków.

Pozostaje mieć nadzieję, że inicjatywa będzie się rozwijać, bo na białostockim rynku mamy małe możliwości zakupu ciekawych roślin.

więcej informacji tutaj.

Kto się wybiera do Szepietowa?
Oprócz mnie i Mirki - bo to już chyba norma którą czas złamać

Leszku, termin w tym roku bardzo nieodpowiedni w ogóle kwiecień jakiś krótki i ma tylko kilka sobót , a u mnie każda na wagę złota .

Jeżeli już gdzieś jechać to ja wybrałabym się raczej do Zielonych Progów tak mnie jesienne targi rozczarowały ,że ochoty nie mam ...................... ale nigdzie nie widziałam żadnej informacji o spotkaniach bylinowych w ZP a ja niestety muszę wiedzieć ze sporym wyprzedzeniem

Ja chyba sobie odpuszczę bo tylko nerwy zepsuję sobie że nic ciekawego nie ma albo ceny dla biznesmenów.....

Moi drodzy, co to się tam z Wami dzieje?? Przysypiacie snem zimowym jeszcze? Wykręty jakieś, że nie ten termin, cena ,asortyment ...a może jakieś ciekawe niespodzianki będą.?
Miałem podobnie kilka lat temu z kieleckimi targami ogrodniczymi. Schodziły już na psy. Coraz mniejszy wybór roślin, coraz mniej wystawców. Oni sami zapowiadali że przestaną do nas przyjeżdżać bo słaby handel i kosmiczne opłaty za miejsce..
Ale o dziwo, po krótkim kryzysie wszystko wróciło do normy. i mimo że uważam się za wymagającego klienta, który nie ma miejsca na nowe rośliny ...wracam z pełnymi reklamówkami
U Was jest ten plus, że możecie się przy okazji spotkać i spędzić czas na miłej pogawędce przy kawie
Tak, że proszę się nie opsyndalać ....bo my tu czekamy na relację + fotki

Właśnie sprawdziłam mam 666km
A tak poważnie to czytam i żałuje, że w mojej okolicy nic takiego się nie dzieje -jeździłabym na wszystkie eventy

Tomku, owszem, raz na 15 lat jak tam jeżdżę 2-3 razy w roku raz tylko trafiło mi się kupić coś fajnego w dobrej cenie - różanecznik President Roosvelt (wtedy zarobiłem też mandacik więc tanio mnie on nie wyniósł )
Poza tym to samo przywożą na lokalny ryneczek w niższych cenach - np tydzień temu kwitnącą kalinę bondeńską kupiłem za całe 10zł - bez wyjazdów, szukania, chodzenia itp. Na szepietowskich targach nigdy jej nie widziałem.
Więcej tam teraz ogrodzeń, ubezpieczeń, perfum i innych pierdół niż roślin.

Jaguś, czasami lepiej pojechać dalej i coś nowego i ciekawego zobaczyć

Targi Ogrodnicze “Jesień w sadzie i ogrodzie” 9-10 października 2021 r. Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. Rok temu było fajnie w tym roku również się wybieramy.