Dziewczyny ależ Wy zdolne jesteście

Ewo wyszło rewelacyjnie , podziwiam .

Mam kilka starych książek, w różnym stanie, m.in. 'Pan Tadeusz' -1954, 'W pustyni i puszczy' t.II- 1948 i ukochana 'Stara baśń' - 1951- od niej zaczęła się moja dziecięca fascynacja Kraszewskim, potem Dumas, a potem to już wszystkim .

Ela, jak chcesz zaryzykować, to przyślij

Krzysiu, takie wydania są już teraz bezcenne. Dotykanie tych starych, pożółkłych kartek... nie do przecenienia.

Ewuniu zdolna dziewczynka jesteś Podziwiam Twoje zdolności

Ostatnimi czasy dopada mnie leń więc zalegając w fotelu udlubałam kolejne ozdoby





Na pytania jak usztywnić aniołka powiem tyle:trzeba znaleźć coś co ma kształt taki jak byśmy chcieli uzyskać -przymierzamy suchego aniołka .Jak dopasujemy butelkę,styropian czy opakowanie po jogurcie namaczamy aniołka w usztywniaczu - w moim przypadku to krochmal Ługa i moczę przynajmniej godzinkę żeby nitki dobrze wchłonęły płyn.Po godzince delikatnie wyciskam i nakładam na przygotowaną formę Nadaje kształt i czekam jak wyschnie W międzyczasie kilka razy nadaje kształt U mnie wygląda to tak

Małgosiu!
To wcale nie wygląda na zajęcia lenia...

Gosia, cudne są te Twoje ozdoby Twój (już mój ) aniołek nic nie stracił ze swojego kształtu. Jak więc widać bardzo sprawdza się Twoja metoda usztywniania .
Podziwiam tym bardziej, że szydełkowanie jakoś mnie nie ciągnie, za to wytworki uwielbiam
Choinka ubrana w takie ręcznie zrobione ozdoby musi wyglądać zjawiskowo.

Ta bombki sople są cudowne