No to jak wszystko poszło spać, to trzeba odpocząć i nie dziwić się, że smętnie wygląda Ładnie wszystko okryłeś, ja nawet nie pomyślałam o tym. Tyle, ze ja nie mam niczego wrażliwego.

Miłko, racja. Odpoczywam. Gwoli ścisłości, to wiele paproci jeszcze nie poszło spać, ale tak jak mówiłem, nie stać mnie na okrywanie w ostatniej chwili. Zresztą starałem się je okrywać dość delikatnie, żeby nie przeszkadzało im to w rozwoju, gdyby chciały jeszcze pobrykać.

Tomku, a skąd Ty bierzesz tyle tego stroisza.
Ja mam zawsze z tym problem

Gosiu, musiałem poobcinać trochę dolnych gałęzi swoim świerkom. To duże świerki, więc gałęzie długie, po ich pocięciu tyle wyszło materiału do okrywy. W przyszłym roku, kiedy nie będę już zapewne ciął kolejnych gałęzi (może za dwa-trzy lata?), mogę mieć taki sam jak Ty problem.

Magnolia Alexandrina bliska pełnego rozwinięcia kwiatów. W wątku Alexandriny na razie nie zamieszczam, poczekam do jutra, bo jest szansa, że się jeszcze rozwiną. W niedzielę, po nocy przymrozków, będą już raczej wspomnieniem. Nie wiem, czy nawet rozpalenie pod nią koksownika coś by dało? Za duża jest, a poza tym musiałbym pilnować przez kilka nocy, co by domu nie spalić. Aż na takie poświęcenie nie jestem gotów.

We Włoszech widziałam na filmie, palą specjalne znicze wśród winorośli, kiedy obawiają się przymrozków.
Ja myślę, że tak jest, że mróz czeka aż zakwitną magnolie i wtedy postanawia się zabawić

Do winorośli może i znicze dobre, ale czy coś by dały w przypadku wysokiego drzewa? Chyba niewiele. Poza tym przeraża mnie trochę taka cmentarna wizja w przydomowym ogrodzie. Jeszcze by się sąsiedzi niezdrowo zainteresowali.

Czekałam na ten widok.....szkoda ,że czas niekorzystny ,ale może nie będzie tak źle ,trzymam kciuki

zanetatacz napisał:
Żanetko a gdzie zdjęcia? Przyjechałam z działki umordowana,ale jutro wstawię zdjęcia kokoryczy tych od Ciebie i od Eweliny W.nie do końca pokazała kwiatuszki ta od Werci , u mnie już coś widać
z daleka z czego bardzo się cieszę, wreszcie coś się u mnie samo wysiewa oprócz mahonii,orlików,miodunek a nawet przylaszczek.

Elu- chodziło mi o Tomka magnolię bo jest przecudna co roku ....

Ta chyba najpiękniejsza magnolia wśród wszystkich... oczywiście nie do każdego ogrodu, bo rośnie bardzo duża. Ale ten widok, który co roku pokazujesz, Tomku, chwyta za serce i wzbudza zachwyt

W Krakowie są te same na dziedzińcu wzgórza wawelskiego i co roku (od lat 60-tych ubiegłego wieku) są oznaką wiosny w Krakowie i przyciągają tłumy krakusów

Dlatego Ewo ją podcinaliśmy. Gdybyśmy tego nie robili, trudno by się było swobodnie przemieszczać. Jak dotąd dość dobrze to znosiła.

Super cienioluby ......i fajna rabatka tulipanowa nie wspominając o azaliach ,moje japonki bardzo ucierpiały tej zimy ,ale najpiękniejsza królowa Wika

Żaneto, to chyba z powodu suszy, bo mrozów wielkich nie było. Moje japonki mają się nieźle, są ładnie zapączkowane, dla odmiany mam kłopot z azaliami wielkokwiatowymi. Poza trzema, które powinny zakwitnąć obficie, reszta wygląda mizernie. Szczególnie te pod domem, przysłonięte magnolią, praktycznie nie zakwitną. Cóż, zdarza się.

Przepiękne zdjęcia leśnych piękności.
Uwielbiam ten moment kiedy się rozwijają.
Głaski dla Wiki

Gosiu, wedle życzenia, Wika wygłaskana i wytarmoszona.