Kolejna noc z przymrozkiem za nami, orzech włoski nie wytrzymał tego, co tu się dzieje.



Zamieszczam te zdjęcia, żebyście widzieli, że tu jest prawdziwa walka o ogrody, o drzewa, o krzewy, byliny.

perukowiec Royal Purple





Z rozrywkowej nuty, rozpoczęłam znakowanie wstężyków austriackich. Ten z numer jeden wygląda, jak jakiś mistrz krzyżacki i otrzymuje imię Sibrant, na miejscu drugim brat zakonny Gerhard, a musicie wiedzieć, że była to osada krzyżacka w przeszłości i to nie byle jaka, sam mistrz zakonny spędzał tu wakacje i doglądał stawów rybnych...





Dzięki różnorodności w ogrodzie nie popadam w zwątpienie. Ciemierniki po przymrozku, przymrozek? mów mi jeszcze....

Kasiu, u mnie podobnie ... zdjęć nie robiłam ...

Bożeszzz, a ty masz masz ogród kwitnących magnolii Trzymaj się Swietko!

Kasiu tak bywa, współczuję strat.
U nas przymrozku nie było i pewnie jesienią znowu będzie pełno żołędzi i orzechów a ja padną od sprzątania. A mówiłam w zeszłym roku żeby orzecha przyciąć bo po co tyle orzechów, kto to zje.
Wiśnie osypały się od deszczu, teraz kwitną jabłonki, może jakieś owoce będą bo dniami ciepło więc zapylacze latają.

U mnie też kolejna noc z minusem.....jest trochę przymrożeń ,ale chyba rodki zaczynające kwitnienie uchroniłam

Dopiero dzisiaj zobaczyłam jaką maiłaś zimę kilkanaście dni temu. U mnie tylko był minus, bez śniegu.
W ogóle to chyba chłodniej u Ciebie. Ja nie miałam praktycznie żadnych przymrozków teraz i z tej okazji żadnych strat.
Ile Ty masz narcyzów. Tak je lubię, a one mnie nie.
W ogóle wiosna kwitnąca i bujna

Maju, orzech włoski jest bardzo cenny, można przechować i na kolejny rok. U mnie nie co roku są orzechy, ale ten rok jest raczej stracony, chociaż listki dodatkowe pewnie po jakimś czasie wypuści. W zeszłym roku było dokładnie to samo i nie miał orzechów.

Żaneta u mnie jeden różanecznik już kwiaty otwierał i jest to widok marny po przymrozku. Reszta z pąkach. Cieszę się, że cie ominęło to zawirowanie pogody. Nic fajnego.

Tak Małgosiu, jak na zdjęciach, zima pełną parą, Śnieżek uchronił przed mrozem i woda została dla roślin. Teraz to inna bajka, młode listki wykosiło, zaczynamy od nowa. Trochę narcyzów się zebrało przez ostatnie lata, ale nie wszystkie pokazują się w następnych latach. Zrobiłam mały przegląd poniżej.

California



Ice King



Tete a Tete



King Alfred



Red Jack



Grand Solei d'Or



Tete Boucle



Cheerfulness



Golden Harvest



z paczki Thalia wygląda jak Tresamble



Thahiti



Golden Ducat



Replete z Cheerfulness



Salome



Apricot Whirl



Quail



White Lion



Fortune



Dick Wilden



pozostaly jeszcze Sun Disc and Minnow

Jeszcze przed burzą zrobiłam zdjęcie narcyza Sun Disk do kolekcji odmian licząc się z tym, że nawałnica zmiecie kwiecie, ale było bardzo spokojnie



bratki po przymrozku skarlały i nabrały pięknej intensywnej barwy





jeden z lepszych reprezentantów pierwiosnków tej wiosny



hiacynty z paczki Splendid Cornelia, nie widzę różnicy z Fondante





niebieskie

Katarzyna2021 napisał:

Uzupełniłam listę narcyzów, nie wiem kiedy się skopiowała.

Ostatni pojawił się Golden Bells! To urocza, miniaturowa odmiana narcyza, która wyróżnia się swoim delikatnym wyglądem i jak się okazuje łatwością uprawy. Symbolicznie, dzwonek na alarm, zbliżają się arktyczne przymrozki, taki czas znalazł na pojawienie się.

Trochę informacji na jego temat:

Narcyz Golden Bells (Narcissus bulbocodium 'Arctic Bells')

Narcyz Golden Bells to urocza, miniaturowa odmiana z grupy bulbocodium, blisko spokrewniona z Arctic Bells, ale wyróżniająca się intensywnie żółtymi, złocistymi kwiatami. Oto kluczowe informacje o tej odmianie:
Wygląd:
Kwiaty mają kształt charakterystyczny dla narcyzów bulbocodium: szeroką, kloszowatą trąbkę (przypominającą „kloszową halkę”) i wąskie, gwiaździste płatki zewnętrzne.
Kolor jest jaskrawożółty, niemal złocisty, bardziej nasycony i trwalszy niż kremowo-żółty odcień Arctic Bells. Nie blednie z czasem.
Roślina osiąga wysokość 15–20 cm, co czyni ją idealną do niskich nasadzeń.
Kwitnienie:
Kwitnie w marcu i kwietniu, wnosząc żywy akcent kolorystyczny do wiosennego ogrodu.
Jedna cebulka może wydać kilka kwiatów, co zwiększa efekt wizualny przy sadzeniu w grupach.
Uprawa:
Preferuje stanowisko słoneczne lub lekko zacienione oraz przepuszczalną, umiarkowanie wilgotną glebę o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym.
Cebulki sadzi się jesienią (wrzesień–październik) na głębokość 10–12 cm, w odstępach 10–15 cm.
Jest mrozoodporny (strefy USDA 4–, ale w bardzo surowe zimy warto okryć glebę, np. liśćmi lub korą.
Zastosowanie:
Doskonały do ogrodów skalnych, na obwódki, w doniczkach lub jako element naturalizujących się nasadzeń. Intensywny kolor sprawia, że świetnie prezentuje się w większych grupach.
Może być używany jako kwiat cięty, ale należy uważać na sok narcyzów, który może szkodzić innym kwiatom w wazonie.
Pielęgnacja:
Po przekwitnięciu usuwa się kwiatostany, aby zapobiec zawiązywaniu nasion, ale liście powinny zaschnąć naturalnie, by odżywić cebulkę.
Golden Bells jest łatwy w uprawie, odporny na choroby i może pozostawać w glebie przez wiele lat, tworząc coraz gęstsze kępy.
Porównanie z Arctic Bells:
Golden Bells ma bardziej intensywny, złocisto-żółty kolor w porównaniu do kremowo-żółtego, blednącego odcienia Arctic Bells.
Kształt kwiatów i wielkość rośliny są bardzo podobne, ale Golden Bells daje bardziej wyrazisty efekt kolorystyczny.
Podsumowanie:
Narcyz Golden Bells to doskonały wybór dla tych, którzy szukają narcyza o intensywnie żółtych kwiatach i delikatnym, spódniczkowatym kształcie, podobnym do Arctic Bells. Jego jaskrawy kolor i łatwość uprawy sprawiają, że jest idealny do ożywienia wiosennych ogrodów, skalniaków czy doniczek.
Idealny dla mnie!



Ozdobny kolejny miesiąc, nie mam słów podziwu dla tego ciemiernika, w tle hiacynty, które w międzyczasie przeminęły. Mam go od Wiesi







Za tą jakże okazałą kępą niezapominajek kryje się kiełkująca hosta, postanowiłam zostawić tą osłonę na najbliższe dni, później trafi do jakiejś ozdobnej doniczki



a teraz nowinki, doczekałam się kwitnących konwalii!!!





na inne trzeba jeszcze poczekać





pasiaczków nie widzę, raczej nie przeżyły.

kolejny narcyz Pepperziva White