Ręce mi opadły Iwonko, wszystkie rabaty zarastają w zastraszającym tempie, nie wiem za co się brać. Trochę łubinów mam, w zeszłym roku te zielone i biało czarne w cętki żuki poniszczyły kwiaty, teraz jest lepiej, ale ze zdjęciami poczekam, aż przekwitną. Jest dobrze, o żadnej inwazji nie ma mowy, podagrycznika, tak.

Jak ten powojnik Montana var. Rubens się uchował przy tych przymrozkach to nie wiem, kilka kwiatów miał



Asao





Kazimierz Odnowiciel to już jest raczej na łożu śmierci, taki ostatni zryw



Chanel





zagajnik

Kasiu, bardzo urokliwe te Twoje zagajniki
....u mnie w tym roku inwazja ślimaków, mrówek i żarłocznych żuków. Na chwasty przymykam oczy..................

Dziekuję Vera, wiem o czym mówisz. Ślimaki odrabiają straty przy tych deszczach, obgryzają mi hosty, będzie wojna.

Pierwszy kwiat róży Glamis Castle, idealny!



Perla de Alcanda

Cudowne klimaty Kasiu - ,ślimakom wojnę i ja wypowiedziałam codziennie wieczorem zbieram

Tak Żaneta! Zbieram i wynoszę. Dziękuję za dobre słowo.

W krainie aromatów















Czy chcecie codzienną porcję maków?

Nie chcecie maków i tak Wam wstawię....Poranny obchód

Ja tych maków unikam, bo idą kłaczami. Zarosłyby mi cały ogród.
Czekam na Twoje róże. Posadziłaś ich trochę

Moje maki są polne, Małgosiu, mają korzeń palowy, tak jak większość dziko rosnących maków w Polsce, co jest typowe dla rodzaju Papaver. Maki ozdobne, takie jak wschodni czy syberyjski, są wyjątkiem, ponieważ rozwijają kłącza, co pozwala im na wegetatywne rozmnażanie. Chyba też bym się skusiła. Mają niezaprzeczalny urok. Ciągle mam wszystkiego za mało tutaj.

Róże pięknie przezimowały, ale dwumiesięczne nocne przymrozki zniszczyły młode listki po marcowych upałach. Nie wszystkie róże odbiły w maju. Jest trochę strat. Te inne zaś są mocno opóźnione, dopiero pierwsze kwiaty się pokazują. Wiele startuje od ziemi. Nie będzie dużych krzewów. Około 160 odmian powinno zakwitnąć, ale jak to będzie, zobaczymy. Też cierpliwie czekam, biegając co rano do maków, które codziennie zmieniają dekorację.
Na razie mamy spory nowy krzaczek róży polnej, jeden z wielu.





to nowe ujęcia, róża polna bardzo wyrosła i pierwszy raz będzie miała tyle kwiatów. To dopiero, początek, nadrabiają straty



rozpoczyna Kawkaskaja i kilka odmian w doniczkach



Jest kilka nowości i na pewne je pokażę.

Kilka widoków, każdy rok jest inny, takich jeszcze nie miałam.



róża i bez czarny









własny wysiew i ile radości, takiego orlika też jeszcze nie miałam

Katarzyna2021 napisał:
U mnie w ogródku znalazł się biały! I to jeden jedyny! (bo więcej nie mam)

Nie tylko biały, ale i pełny! Piękny Makuma! Prawdziwy rarytas! U mnie coraz więcej chabrów, tych najzwyklejszych polnych, postanowiłam zrobić efekt kobierca i powoli się rozkręcają. Trochę jest z siewu, ale więcej z miedzy. Taka grupa 5-6 jest już widoczna.
Są bardzo fotogeniczne, takie kryształowe

Kasiu, nadrobiłam... ależ masz cudne łąki kwiatowe kocham takie widoki
Mój trawnik też co roku opanowują inne rośliny
Kasiu, ten pierwiosnek, który pokazałaś, to na pewno nie Bulleyana. Może to siewka moich zwykłych, choć kopałam przy bulleyankach, a tam nie mam innych
No i jeszcze byłam w hostach i widzę, że coś się znarowiła Montana Aureomarginata... nie powinna tak wyglądać Może się rozkręci, albo skarleje hmmm
Po za tym, to pięknie Ci zaczynają już róże, teraz dla nich będzie najwspanialszy czas

Ewa, nie wiem, co z tym pierwiosnkiem, cześć pierwiosnków nie zakwitła tej wiosny, może jest gdzieś indziej? Może to jakaś pomyłka w lokalizacji i pokaże się w innym sezonie. W każdym razie sadziłam w to miejsce z myślą, żeby mieć go na oku.
Hosta jest piękna, zaraz obok ma Royal Spelndour, ciągnie w górę i się do niej upodobnia, nie raz obserwowałam takie zjawisko odwzorowywania w ogrodzie, upodobniania się do formy sąsiada. Bardzo wyrosła, o żadnym karłowaceniu nie ma mowy.
Cześć odmian róż nie sprawdza się w tym mikroklimacie. Widać jak dopiero po tygodniu cieplejszych nocy podjęły wzrost. Muszę być elastyczna, jeśli chce mieć kolorowo. 6 podkładek po odrzuconych szczepkach jest obsypane pąkami, zobaczymy, co z tego wyrośnie. Wyglądają na pełnokwiatowe, kształtne pękate kuleczki..
Z pewnością jeszcze nie jeden łąkowy kobierzec zasili watek, zapraszam!

Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma

Kasiu a co Ci się nie podoba w Twoich kwiatkach? Łąkowo-ogrodowe są śliczne. Ja walczę kolejny rok ze wschodami na łączce i opornie to idzie, stare nasiona czy jaki czort ledwo co po trzecim siewie wychodzi. Jedynie ogórecznik rozsiał się w zeszłym roku i to nawet bardzo daleko. Chciałabym mieć taką łączkę.

Podoba mi się Maju, podoba, róże chciałam, ot co! Co do siewu, to opowiem Ci, jak siałam koniczynę. Kupiłam dwa worki nasion po 25 kg i wysiałam ręcznie w trawę, jak dawni siewcy. Na następny rok nic nie skiełkowało. Dopiero po paru latach 3-4 zaczęły pojawiać się koniczyny tu i tam. Siałam kwiaty z nasion kupionych lokalnie, wyhodowałam jedna naparstnicę i jednego chabra. Nasiona z allegro lepsze, dużo roślin się pojawia.
Jak dochowałam się tej łączki, która jest teraz moją dumą:
1.Zbierałam przy pieleniu wszystkie siewki do doniczek . Potem wysadzałam w grupach.
2.Pewne miejsca niezagospodarowane wykorzystywałam, kiedy okazało się, że cos się samo posiało i tam wkomponowywałam towarzystwo dla tych roślin.
3 Znosiłam większe rośliny z miedz i łąk i klimatyzowałam w doniczkach i następnie robiłam nasadzenia.

Dwuletnie "rabatki"









Tylko żmijowiec jest z samosiewu i na dodatek blokuje rumian. Jest dylemat, czy go wyrzucić, czy zostawić, a przesadza się tragicznie.