zakochałam się w jęczmieniu a ta fotka z różą i jęczmieniem

Prawdziwy festiwal różany u Ciebie. Coraz bardziej podobają mi się "pustaczkowe" róże a te z oczkiem w nazwie najbardziej. Już mam trzy.
Jęczmień bardzo ładnie komponuje się z różami i jeżówkami. Jednak boję się go wprowadzić do swojego ogrodu, bo podobno się mocno rozsiewa.

Ja się już boję zaglądać, bo czerwiec to czas pokus u Ciebie

Marta też wywalałam go garściami, ale w odpowiednich miejscach pozwoliłam mu się zadomowić, choć teraz widzę że i tak zbyt gęsto go zostawiłam
Żaneto jęczmień choć dość delikatny i jednoroczny łatwo się sieje, a siewki mogą przetrwać zimę, warto pozwolić mu się zadomowić
Ino miłość do pustaczków to kolejny etap wtajemniczenia różanego, w Twoim zacisznym ogrodzie będą ładnie rosnąć Nie bój się jęczmienia, łatwo się sieje, ale jak wcześnie wytniesz nim zacznie się rozsiewać to możecie się dogadać ze sobą
Zuziu u mnie pokusy czyhają cały rok bo albo są prawie na żywo albo wspominam ten cudny czas

No to teraz zacznę kusić a może raczej przedstawiać moją słabszą stronę miłości do róż czyli delikatne Souveniry Jeszcze nie wszystkie bo większość cięta do ziemi powoli odbudowuje krzaczki, niektóre jeszcze nie rozkwitły, a przynajmniej 3 krzaczki są tak maleńkie, że nie wiem czy coś z nich będzie.

1 Souvenir d'Adolphe Turc



2 Souvenir d'Alphonse Lavallee



3 Souvenir d'Auguste Legros



4 Souvenir d'Edouard Maubert



5 Souvenir d'Elise Vardon



6 Souvenir d'Emile Zola



7 Souvenir d'Henry Leveque de Vilmorin



8 Souvenir de Brod



9 Souvenir de Charles Montault



10 Souvenir de Christophe Cochet



11 Souvenir de Joanne Balandreau



12 Souvenir de la Reine d'Angleterre



13 Souvenir de Louis Gaudin



14 Souvenir de Louise Lens



15 Souvenir de Madame Barthier



c.d.n....

Tak ich dużo, że muszę podzielić prezentację na części

16 Souvenir de Madame de Corval



17 Souvenir de Madame Hennecourt



18 Souvenir de Madame Salati-Mongellaz



19 Souvenir de Mademoiselle Juliette de Bricard



20 Souvenir de Malmedy



21 Souvenir de McKinley



22 Souvenir de Monsieur Boll



23 Souvenir de Philemon Cochet



24 Souvenir de Pierre Guillot



25 Souvenir de Pierre Sionville



26 Souvenir de Pierre Vibert



27 Souvenir de Robert Schuman



28 Souvenir de Rose Marie



29 Souvenir de St. Anne's



30 Souvenir de Victor Landeau



c.d.n...

Majeczko pokazujesz cuda tyle Souvenirów widok niemożliwy do wyobraźni
już zazdroszczę gościom, którzy odwiedzili Twój ogród
Muszę jeszcze pospacerować ,żeby nacieszyć oczęta takimi widokami ,
Zdjęcia też piękne .

Majeczko noooo psze pani odchoruję te odwiedziny u Was i te róże przepiekne ale powiem Ci że fotki z jęczmieniem tez d=jak dla mnie bombowe

To już chyba będzie ostatnia część, teraz bo jak zakwitną spóźnialskie to będzie kolejna prezentacja

31 Souvenir de Walter Raleigh Mutant



32 Souvenir de Yeddo



33 Souvenir du Dr. Jamain



34 Souvenir du Lieutenant Bujon



35 Souvenir du President Lincoln



36 Souvenir du Rosieriste Gonod



Róże które oficjalne nazwy mają inne ale dla mnie pozostaną na zawsze Souvenirami

37 Hippolyte - Souvenir de Kean



38 Imperatrice Josephine - Souvenir de L'Imperatrice Josephine



39 Kronprinzessin Viktoria - Souvenir de la Malmaison Jaune



40 Prince Camile de Rohan - Souvenir d'Auguste Rivoire



41 Queen of Bourbons - Souvenir de la Princesse de Lamballe

Majeczko, Danusiu Souveniry to tylko marna cząstka wszystkich moich róż, niewiele znacząca choć bardzo droga i to nie tylko mojemu jeszcze 20 Souvenirów nie zakwitło ale doczekam się kiedyś

Majeczko cudowne ,ale nie dam się kusić będę podziwiać u Ciebie

No to znaczy się, że i ja mam jednego suwenira w postaci Hippolyte Z czasów, kiedy kupowałam takie o kwiatach w kolorze głębokich fioletów
Twój ogród to różany raj!

Z francuskiego jestem lewa,ale teraz po tych prezentach muszę chyba nadrobić zaległosci...bossskie !

Żanetko kusić mogę spokojnie bo nawet jakbyś jakąś zapragnęła to i tak ciężko byłoby ją zdobyć, większość była sprowadzana z dalekich krajów

Zuziu jest kilka takich cichych Souvenirów, to jest efekt nadawania różom tylu rozmaitych nazw.
A teraz nie podobają Ci się głębokie fiolety

Betinko zamiast francuskiego można ewentualnie w niektórych przypadkach zastosować niemiecki i wtedy mamy Erinnerung albo Andenken

Dzisiaj rozkwitły kolejne:
42 Souvenir d'Adolphe de Charvilok - mocno przemarzła a była taka długaśna, powoli dobudowuje swoje pędy ale żeby za rok ładnie kwitła muszę ją ogacić bo jej długość jest imponująca bo dochodzi do 10 m




43 Souvenir d'Alma de I'Aigle - Andenken an Alma de I'Aigle




44 Souvenir de Greuville zakwitł marny pędzik tuż nad ziemią dlatego go nie widziałam, ale już ma spore wiechy pączusiów




45 Souvenir de Handlova - Erinnerung an Krickerhau pnąca a musi odbudować swoją wielkość




Mam jedną różę dobrze znaną ze swojej nazwy, wielkości i odporności, jest to Russelliana, której jedna pani przypisała kiedyś tam, chyba z nudów, kolejną nazwę Souvenir de la Bataille de Marengo. Skuszona tym kupiłam ją i nie żałuję bo nigdy nie zawiedzie.



to ta w środku już 14 czerwca obsypana kwiatami

no co tu dużo gadać -piękne są i tyle ,

Widać róże się znudziły więc pokażę jakieś nowości

Lilie powoli rozpoczęły, widać że gorące lato w pełni

stara nn



jest taka wysoka i ma tyle pączków że musiałam ją mocno przywiązać, wiatry ostatnio bywają okrutne



azjatycka Val Di Sol





pierwszy odmianowy liliowiec pokazał swoje kielichy
Moonlit Masquerade

Mnie się nie znudziły !!! Mogłabym tak oglądać róże non stop Cudowne są i żadne słowa nie oddadzą tego co gra mi w środku gdy je widzę. Dla mnie to nie jest kwiatek na rabacie ani kompozycja, to jest coś dużo więcej ... a pustaczki uwielbiam od samego początku , tylko szkielet rabat wypadało zrobić z pełniejszych (czyli miłość bardzo zaawansowana ) Pokazuj, pokazuj - mnie tylko tego do szczęścia potrzeba i niech mi wszyscy różomaniacy wybaczą, ale jak dla mnie jesteś w tym temacie autorytetem

Mnie się oglądanie róyczek też nie nudzi. Wszystkie piękne, ale z tych ostatnio oglądanych to
Souvenir de Madame Salati-Mongellaz i Kronprinzessin Viktoria - Souvenir de la Malmaison Jaune najbardziej skradły me serce.

Majeczko niedługo musimy wykopać cebulki krokusów jesiennych i posadzić na słoneczne jesienią miejsce.

Gosiu wcale nie nudzisz mnie w weekendy najcześciej nie ma i dzisiaj nadrabiam lilie przepiękne a ta pierwsza

Aniu czuję się ekspertem różanym nie jestem, ale uprawę róż w trudnych warunkach to znam od podszewki czyli z własnych wieloletnich doświadczeń. Ponieważ Ty chcesz sadzić róże na polu, chyba tak wyczytałam w Twoich wpisach, to następnym razem przedstawię róże nie do zdarcia czyli Alby.

Gosiu Souvenir de Madame Salati- Mongellaz ma olbrzymie kwiaty, tym razem miała tylko tego jednego i złamał się pod swoim ciężarem. Kronprinzessin Viktoria ma za to drobne ale dość odporne na warunki atmosferyczne kwiatki, trzyma je dość długo i jak dla mnie to jest najlepsza wersja Souvenir de la Malmaison.
Krokusy jesienne wykopać to chyba będzie ciężka operacja, ciasno jest pomiędzy różami a bylinami

Danusiu tak pisząc nie wymagałam osobistego tłumaczenia się, zrobiło mi się głupio
Ostatnie dni mam dość napięte emocjonalnie i tak jakoś mi to niezręcznie wyszło, przepraszam wszystkich
Na przeprosiny kilka widoczków z małego ogródka.











Miłych snów i udanego dnia

Majko, napisalas, ze roze nie do zdarcia, to Alby. W watku o arboretum w Wojslawicach dodałam fotki rózyczki, ktora mnie zauroczyla. Nazwa, to Alba Rosea. Czy to wlasnie jedna z tych, o ktorych wspomnialas?