Makuma napisał:
No i okazało się, że cebula-matka ANOUSKI rzeczywiście zniknęła, pozostawiając 3 pędy u cebulek przybyszowych. Natomiast to COŚ okazało się trzecim The Edge
fot. 25.07.2025
The Edge



The Edge w bukiecie z Capitain Tricolore


(26.07.2025)


25.07.2025 c.d
Tigerwoods

26.07.2025 w parze z "Hotline"


A ten cały Hotline to wygląda jak moja Brasilia. Różni je jedynie wysokość...
Brasilia 26.07.2025



Dizzy 25.07.2025

26.06.2025



26.07.2025
Corvara


Z mniej ciekawych:
Solution jak się okazuje NN

Zastanawiam się, czy sąsiedzi nie robią sobie wieczornych wycieczek koło Twojego ogródka.
Kiedyś uwielbiałam zapach lilii. Teraz nic nie czuję

Margo2 o matko, to straszne. Bardzo mi przykro

Ojciec jak wraca z nocki o poranku to mówi, że się zachwyca jak lilie pachną. Mnie niestety w tygodniu nie ma, więc zachwyt mam jedynie w weekend.

To przez Ciebie i Twoje lilie zrobiłam zakupy. Ten zapach jest kuszący, a kwiaty piękne. Może i mnie odbije na ich punkcie

Musze wszystkie załączniki wgrywać jeszcze raz, AAAAA

Wracam po dwutygodniowej absencji. Po prostu nie miałam siły zajrzeć na forum. Ale wracam i nadrabiam zaległości

Sezon liliowy chyli się ku końcowi. Czekam teraz tylko na jedną odmianę.
2025 pozostawia wiele pamiątek, ale również rozczarowań. Mimo to apetyt na więcej roślin czy poprawę kompozycji rośnie. W dodatku wyczekuję na nasiona kilku krzyżówek. Efekt zobaczymy dopiero za kilka lat.

Zaległości:
27.07.2025
Garden Party


Auratum i Brasilia


Dizzy i Corvara


1.08.2025
Stardancer

7.08.2025



Starfighter 2.08.2025


Różnice między ta dwójką - chyba żadne. Chwyt marketingowy pewnie.

Secret Kiss 2.08.2025


Naszło mnie na zdjęcia ściekającego po słupkach "syropu"
Auratum 2.08.2025


The Edge



Corvara


Dalia Larry's Love


Zingaro



Liliowa Zagroda 27.07 i 2.08

---

Z prac ogrodowych:

• ->Na początku sierpnia prawie wszystkie lilie zostały ścięte. Pozostały tylko te, które mają zawiązać nasiona z krzyżówek oraz kwitnące Stardancery, Starfighter i oczekiwane 2x Tigermoon.
• ->Pozbyłam się również jakiejś łąkowej rośliny, która na początku sezonu wabiła mnóstwo owadów. Teraz jednak zabrała się za zawiązywanie nasion i zagłuszała róże i mieczyki.
• ->Z mieczyków nie spodziewam się zbyt wiele - pomimo Mospilanu i miedzianu wyglądają kiepsko. Tymczasem mieczyki mieszkańca wsi posadzone w "szczerym" polu (na kawałku pola przekształconego w warzywnik) - wyglądają wzorowo.
• ->Owadów nie widzę już dłuższy czas, stąd nie ma kto zapylać nowych pomidorów.
• ->Tydzień temu zabrałam się za przesadzenie starych zeszłorocznych sadzonek pelargonii w koryta. Chciałam wszystkie w tym samym kolorze posadzić w jednym dużym korycie, ale nie pasowały mi do koloru koryta (ciemny brąz), więc są w dwóch szarych
• ->Dzisiaj muszę posadzić irysy, które w bólach do mnie dotarły po 3 miesiącach od złożenia zamówienia oraz pelargonie, bo kupiłam im większe doniczki.

takasobie napisał:
O nie, co ja narobiłam

ale uważam, że drzewiaste wśród dalii będą prezentowały się pięknie

No właśnie musze to jakoś rozplanować, bo czekam jeszcze na jedna przesyłkę pełna lilii, ale pewnie dopiero we wrześniu przyjdzie.

Kasiu, piękna kolekcja lilii, przeczytałam cały wątek i jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i skrupulatności. Nie "wpadła mi w oko" lilia kolekcjonerska Fusion na którą się nakręciłam, czy z nią jest jakiś problem? Zamówiłam 12 szt u pana ze szkółki liliowe-ogrody, do finalizacji ma dojść jutro( poniedziałek) no i po Twoim wpisie trochę się zmartwiłam...U mnie drzewiaste wyłamują się mimo podwiązania do palików i postawiłam na azjatyckie bo one trochę niższe a o orientalne trochę się boję, czy one nie zmarzną? Ładnie wyglądają u Ciebie liście lili u mnie na działce "grasuje poskrzypka, jak jestem to je zbieram no ale jak mnie nie ma to mają używanie.

Dziękuję Elu za odwiedziny

W temacie lilii "Fusion" to po prostu jej nie posiadam, ponieważ mi się nie podoba .
Za to rozmyślam nad lilią "Corsage". Widziałam ją w 2024 w ofercie sklepów internetowych. W tym roku chciałam ją kupić, ale nikt jej nie miał (sklepu Florio nie biorę pod uwagę, ponieważ ma ode mnie negatywną opinię) i widzę, że na sezon 2026 pojawiła się w przedsprzedaży, więc możliwe, że będę na nią polować.

Opowiedz, czy przesyłka doszła? Życzę Ci, aby Twoje lilie okazały się trafione i zgodne

Co do mrozoodporności lilii orientalnych, to raczej widzę na stronach hurtowni, że są jak najbardziej odporne Mam jakąś odmianę, teraz nie pamiętam czy azjatycką czy orientalną, która rzekomo nie była mrozoodporna a i tak przeżyła lutowe mrozy. Zawsze warto spróbować kupić jakieś popularne orientalne odmiany, np. Stargazer i sprawdzić W tym roku właśnie zastanawiam się, czy nie okryć grządek z liliami na zimę aczkolwiek nie jest to konieczne.

Poskrzypkę znalazłam w tym roku chyba tylko jedną i od razu unicestwiłam. Z racji, że w ogrodzie jestem tylko w weekendy nie mogłam sobie pozwolić na zmasowany atak tego dziadostwa, więc prewencyjnie wykonałam oprysk Mospilanem raz czy dwa, jakoś w maju, gdy lilie były "w miarę" niskie. Działa, teraz raczej ślimaki mi delikatnie lilie obgryzły niż poskrzypka.

Nadrabianie zaległości
W niedzielę 10.08.2025 zakwitła praktycznie ostatnia wyczekiwana przeze mnie lilia Tigermoon

Oczywiście nie mogłam zmarnować okazji i ją zapyliłam
Wedle moich notatek zapyliłam tylko jedną odmianą - azjatką Secret Kissem. Czy coś się z tego urodzi, nie wiadomo. Dziś, gdy już jest więcej kwiatów zrobię jeszcze jedną krzyżówkę ze Stardancerem.
zdjęcie z dzisiaj:



Dodatkowo rozkwitła w końcu dalia Hapet Harmony, która nie ma u mnie lekko z powodu... rośnięcia w małej doniczce, z której zapomniałam ją wysadzić po pędzeniu w mieszkaniu
WAŻNE, ŻE KWITNIE! i jest przeurocza


Na koniec w końcu czerwienią się pomidorki

Na tym skrawku sporo piękności Ci kwitnie. Fajnie że eksperymentujesz z zapylaniem. Tyle nowych lilii możesz wyczarować.
Będę chętnie obserwować, co Ci z tego wyrośnie, jak oczywiście pokażesz.
Dzięki, że weszłaś na wystawę, bardzo się cieszyłam. Jeśli bedą kolejne, a będziesz uprawiać dalie, możesz dołączyć!

Przepiekne masz te lilie a już zdjęcie tego poletka kwitnącego cudowne

Dziękuję Kasiu za poradę odnośnie oprysków na poskrzypkę, ja również "bywam" na działce i nie zawsze zdążę na czas wyzbierać paskudy.
Lilii jeszcze nie otrzymałam mają przyjechać początkiem września, jak otrzymam przesyłkę zaraz napiszę.

Miłko dalie należą do mojej "Świętej Trójcy" roślin ogrodowych (letnich ) i w przeciwieństwie do mieczyków mają większe szanse powodzenia w moim ogródku, więc nie ma bata, że z nich zrezygnuję

Danusiu dziękuję
Szkoda, że tak szybko sezon minął i wszystko przekwitło, a ja już wkraczam w jesienny nastrój.

Nie ma sprawy Elu
Ekspertem oczywiście nie jestem, ale zawsze warto podzielić się metodami, które się sprawdzają.

---

Zakwitły kolejne odmiany dalii, z których jestem dumna, że są zgodne
Dazzling Magic


Troszkę zabiedzona Nonette


Tu jest Olga's Light. Porównuję ją ze zdjęciami wujka google i rudawy kolor oraz żółty środek się w sumie zgadzają, jedynie kwestia białych płatków jest tu dyskusyjna, ALE na jednym z płatków uwidocznił się biały pasek. Może na lepszym stanowisku w przyszłym roku lepiej zaprezentuje swoje cechy.


Valentino


Larry's Love

---

Pochwale się też pelargoniami, bo obecnie to one sprawiają mi największą radość.
W ich przypadku kompletnie nie znam się na odmianach, bo i też odmian nie miały nigdzie napisanych. Wyjątkiem jest jedynie Rosebuld Astrid.

Czerwona królowa, której kupiłam 7,5 litrową donicę. Większej już nie dostanie.


Moje największe tegoroczne zaskoczenie.
Ta koleżanka przetrwała zimę, choć w marcu nie byłam pewna, czy dotrwa do wyniesienia na zewnątrz (dopiero pod koniec maja/początek czerwca wyniosłam wszystkie pelargonie na dwór, bo przecież było tak zimno).
Po przesadzeniu w większą doniczkę odwdzięczyła się najbogatszym kwitnieniem spośród wszystkich pelargonii.


Moja ulubiona kompozycja: dwie lawendowe i jedna fuksjowa.
Nie mam pewności, czy aparat odpowiednio uchwycił jej kolor. Na żywo jest niesamowita i chyba bardziej wpada w fiolet niż róż.


Mam jeszcze kilka pelargonii w odcieniu ciemnej czerwieni oraz czerwieni zmieszanej z różem, ale muszę im jeszcze zrobić sesję zdjęciową

---

Z prac ogrodowych:
mój pomidorowy urobek:


Dodatkowo dostałam pomidora od ciotki, którego odmiany nikt nie zna, ponieważ sadzonka pochodziła z targu pod enigmatyczną nazwą "pomidor malinowy"
i tak w zasadzie najważniejszą kwestią tej informacji jest to, że zebrałam z niego nasiona


Na koniec pochwalę się jeszcze tymi zapylonymi liliami z końcówki czerwca:

Polecam w przypadku niereprezentatywnych kwiatów obcinanie ich. Jak pokazuje środek - tym bardziej ! jest szansa, że szybciej zakwitnie drugim kwiatem i możliwe, że będzie wyglądał inaczej. Ja ścinam wszystkie takie krzywe, objedzone, pokazujące środek.
Valentino piękna!

Najpierw lilie, teraz dalie Wcale się nie dziwię, że zawitałaś do Miłki na wystawę
Całe szczęście pelargonie mnie nie ruszają.
Za to Gosia1 ma ich niesamowitą kolekcję

Aż nie można uwierzyć, że te wszystkie cuda rosną na niewielkiej przestrzeni. Piękne te Twoje lilie i dalie

Margo2 uznałam, że skoro w okolicy dzieję się jakiś forumowy event, to warto wpaść

Ave dziękuję aczkolwiek w przyszłym roku będę się sporo musiała nagimnastykować, gdzie posadzić te wszystkie mieczyki, które w tym roku okazały się niewypałem.

---

Od września wchodząc do ogrodu nic tylko ręce mi opadają, bo nie wiem za co się zabrać. Dalii nie mam jak podwiązać, bo wszystko jest bardzo wyciągnięte, kruche i od razu się łamie.
Jedynie część pelargonii od 2 tygodni przeniosłam już na parapet do domu. Ich kondycja znacząco się pogorszyła w porównaniu z tymi na dworze, ale muszą się powoli aklimatyzować.

Dochodzą mnie słuchy o przymrozkach. U mnie na szczęście dalie wciąż zielone, chociaż powylegane. Są tak kruche, że nawet nie zabieram się za postawienie ich do pionu.
Niech już kwitną leżąc na ziemi. Lada moment i tak trzeba będzie je wykopać.

Przy okazji nadrobię kilka zaległości:

30.08.2025
W gąszczu znalazłam dalię pomponową Dark Spirit
jest drobniutka


14.09.2025


21.09.2025
Dalia Short Track

i zdjęcia tej dalii z dzisiaj: 4.10.2025



Dalia Edinburgh Bardzo ją lubię


Drugim kwiatem zakwitła również Hapet Harmony i trzyma tego kwiata już tydzień.


A no tak, zapomniałam dodać jeszcze rozwijający się pąk Valentino.
Do jutra się nie rozwinie, ale liczę na brak przymrozków, to może zdążę go podziwiać w przyszłym tygodniu

Jest tak pięknie i klimatycznie, ale nie mam czym się pochwalić poza portretami roślin..
Róże nadal kwitną

Jeszcze tegoroczna dyńka.


Aby mieć porządek w wątku (i w głowie) zamieszczę również zdjęcia dalii tutaj:
Valentino


Larry's Love


Pacific Time


Hapet Harmony



A na koniec miłe zaskoczenie. Myślałam, że zginął, ale wybił i letnie susze nie były mu straszne. Oby miał kwiatki w tym roku

Crocus sativus

Czyli jeszcze się trzymają!
Niestety dziś w nocy ma być przymrozek, oby je ominął!