Wiesiu, co za uczta dla oczu i ducha, przeglądanie Twoich fotografii

Piękne zdjęcia bo atrakcyjne roślinki krwiściąg mnie urzekł cudny jest
Danusia tyle razy była u mnie w ogrodzie a kozłka nie zauwaźyła
Rozsiewa się u mni na potęgę ,lubię jego zapach

Miłko, kocurki i tak u mnie bywają i nie zauważyłam żeby akurat kozłka preferowały a ropuchy bywały u mnie nawet wtedy jak jeszcze wody nie miałam. Nawet kiedyś kopiąc dołek pod jakąś roślinę wykopałam ropuchę, dobrze że jej krzywdy nie zrobiłam ale te ochy patrzące na mnie z dołka wystraszyły mnie nieźle

Danusiu, to co chcesz sadzonkę

Ewo, miło mi czytać takie słowa, dziękuję

Grażko, to prawda że kozłek sieje się nieźle, szkoda że krwiściąg nie chce się siać i nawet słabo przyrasta , a Danusi chyba kozłek w parze z dzielżanem wpadł w oko

I ogrodowo

fuksja gubi się w zieleni


ketmia syryjska


barbula


Tardiva

Barbula pięknie się niebieści i skusiłam się zeszłego roku,
i co? jak przewidywałam, kiepsko, kwitnie jedna gałązka .
Czy jakoś specjalnie swoją traktujesz?
Natomiast wspólnie kupiony tęczowy wilczomlecz (pamiętasz? - w Rykach? ), udający wawrzynek, śliczny jest
Czy Twoja biaława fuksja zimuje w ogrodzie?

Ja babulę dostałam i wstyd przyznać, nie pamiętam od kogo Wszystko zapisałam, ale nie wiem gdzie
Ja też wykopałam żabę w szklarni, jak siałam w grudniu szpinak. Też patrzała na mnie z wyrzutem...

Wiesiu na razie dziekuję

Wiesiu, też chciałam zapytać o fuksję. Ja wysadziłam do ogrodu w tym roku 3 różne. Byłoby szkoda, jakby nie przezimowały ... Czy jakoś okrywasz? Masz jakiś sposób na fuksje?

Elu, barbulę dostałam od Verci w postaci siewek różnych posadziłam część na Śląsku a część na Podkarpaciu. Śląskie wszystkie rosną i kwitną wspaniale bez specjalnych zabiegów natomiast podkarpackie nie przetrwały pierwszej zimy . Wilczomlecz rośnie na Śląsku i jest prześliczny , zostawiłam mu uschnięte kwiatostany w nadziei że się rozsieje . A biała fuksja też na Śląsku na razie przetrwała drugą zimę, jedynie podstaw obsypałam jej szyszkami. Miałam kiedyś czerwoną ale wtedy inne zimy były i wytrzymała jedynie dwa sezony

Miłko, i co zasypałaś ją z powrotem? A barbula dobrze Ci rośnie?

Danusiu, ja się namyślisz to sadzonka może być Twoja

Swietko, fuksja rośnie u mnie w zacisznym miejscu obsypywana na zimę szyszkami, jak wytrzyma kilka sezonów to dokupię inne, na razie testuję

I wszystkie moje barbule
od Verci






i od Brydziasi

Rośnie bardzo ładnie przed domem, ale cos wybujała ostatnio, choć przycięłam wiosną.
Żabę zasypałam, potem ją jeszcze widziałam. Tzn myślę, że to była ta sama, bo była wyjątkowo duża.

Piękne fotki i piękne barbule. Od tamtego roku mam i ja.

Może i ja zrobię eksperyment z fuksją w gruncie? Mam dwa egzemplarze to mogę z jednym zaryzykować

Wiesiu, a jak u Ciebie z zimowaniem ketmii? W którymś ogrodzie poległa?

Wiesiu
Cudnie Ci rosna barbule u mnie pierwsza zime przetrwała więc może jeszcze jakąś posadzę a co do fuksji u mnie z 5 które juz zimowały zostały dwie więc na razie się wstrzymuję.

Zazdroszczę tak pięknych i bujnych barbuli. U mnie niestety marzną podczas ostatnich wiosennych przymrozków.

Miłko, podobno barbulę trzeba przycinać krótko a ja jakoś nie miałam odwagi i mam takie roztrzepane krzaczki

Siberko, ketmie rosną mi dobrze i tu i tam jedynie te pełne trzeba pilnować by nie wypuszczały pędów z pustymi kwiatami bo się wyrodzą a fuksje w gruncie to chyba tylko te magellańskie zimują dobrze

Danusiu, a fuksje miałaś magellańskie czy różne?

Afrodyto, moje barbule na Podkarpaciu też nie dały rady wiosennym przymrozkom

No i trochę podkarpackich obrazków

Wiesiu właśnie różne były no nic zobaczymy co będzie dalej

Jak się cieszę, że barbula się zadomowiła, bo sadzonka była nędzna.... uwielbiam je, o tej porze roku, żałuję, że nie powtykałam ich w każdy kąt ogrodu.
Tardiva zachwycająca, zawilce i bez płatków oko cieszą, no i miskanty - szkoda, że nie słychać jak szumią

Pięknie Ci wyrósł ten amarant. U mnie w tym roku były mizerne, ale jest szansa na rozsianie, bo zostawiłam.
Barbulę tnę nisko a tak mi się roztrzepuje...

Wiesiu Twoje barbule są cudne, pięknie kwitną miałam dwie odmiany, jedna przymarzła i nie mogła się pozbierać a drugą usunęłam w tym roku bo jak zaczyna kwitnąć to przychodzą przymrozki i tak prawie co roku...więc posadzę zawilce

Wiesiu oczu od fotek nie można oderwać.cudne barbule i fuksje.

Piękne fragmenty ogrodu pokazałaś Wiesiu. Wspaniałe ujęcia i godne podziwu rosliny.
Odnazl się żelazniak. Myślałam, że wymarzł, ale nie. Dałam mu dodatkowo kamieni i żwiru, tak jak lubi. Może w przyszłym roku zakwitnie.

Danusiu, to trzymaj się tych które dają radę

Brydziu, a jak robisz sadzonki barbuli bo ja też chętnie powsadzałabym w każdy zakątek , urocze są nawet takie roztrzepane jak u mnie . Tardiva to pierwsza hortensja w moim ogrodzie więc ma już swoje lata i ma prawo zachwycać a miskanty trzeba by kiedyś nagrać

Miłko, amarant posiał się sam i pewnie dlatego jest słusznych rozmiarów i cieszy oczy mimo tego że już trochę liznął go przymrozek

Grażko, żałuję tylko że na Podkarpaciu barbule nie dają rady bo bardzo je lubię, ale chyba ponowię próbę

Gosiu, dziękuję

Kasiu, cieszę się że się odnalazł bo u mnie rośnie jak chwast i zdziwił mnie fakt że zaginął u Ciebie, może musi się zadomowić i wtedy pokaże na co go stać

No i co nieco z zagajnika

pomalutku przebarwia się trzmielina


paprotnie














i zagajnikowe maślaczki