Uff jak gorąco...już 27 stopni w cieniu
-czyżby nowa siewka bo nie pamiętam ,ładny duży kwiat
- moja nowa miłość
Grażko -ja też filtry stosuję ,ale myślę ,że teraz to była reakcja z lekami przeciwbólowymi ,które brałam na kręgosłup ....na razie jest dobrze
Jurku -dziękuję za odwiedziny
Ewciu - Ty epidemia a ja wpadłam w koleusy ,więc znowu doniczkolandia urosła

....oj to czekam aż mój Painted Purple pokaże więcej ....tak czas zdecydowanie zbyt szybko ucieka ,może dlatego ,że pracy nam nie brakuje i ciągle coś nowego wymyślamy w ogrodach .Dziękuję ,że zaglądasz i również pozdrawiam
Miłko -święta racja mi też pomogły ćwiczenia -jest dużo lepiej bo idealnie to już chyba w tym wieku nie będzie

Gosiu -wnusio rośnie waży już 4kg jest naszą iskierką ,jeżdżę do niego często bo cudownie jest pospacerować ,wycałować i jak płacze oddać mamie

.Z emeryturą już się oswajam i jest mi już dobrze ,czerwiec zleciał nie wiadomo kiedy ,wczoraj złożyłam papiery a Zusie. Tak orlaya cudowna mam nadzieję ,że będzie się rozsiewać