Późno już, ale napisze kilka słów, bo jutro znów czasu nie będę miała...
Małgosiu! Dalie wykopie kilka dni po pierwszym przymrozku, a kiedy to będzie, to się okaże...
Rdest mam od Wiesi, taki jednoroczny, dość wysoki i do róż różowych pasuje, i tytoniu!
Aniu! Rdest się suszy, woreczki strunowe gotowe! Ciesze się, że mogę dobro podać dalej!

Nie wiem, jak dziś wyglądają moje dalie, na pewno są poszargane, bo wiało strasznie!
Olusiu! Dzięki za refleks i wyjaśnienie!
Żanetko! Dalie nie muszą przeschnąć, Ważne tylko, żeby w łodygach nie zostawić wody i przed schowaniem odwrócić je korzeniami w górę, żeby resztki wody wypłynęły. Ja poczekam do przymrozku, a jak nie nastąpi to wykopie po 1.11.
Asiu! Rdest oczywiście będzie!, kwiatów było sporo, nasion też. Cudownie wyglądał, teraz leży poszargany wiatrem i deszczem. Na razie kolejnego przymrozku nie zapowiadają. Ale mam oczywiście nogi w blokach. Ja nie jestem w stanie wykopać wszystkiego w ciągu jednego dnia. Ale nie wykopywałam jeszcze takich kwitnących, chyba bym zeszła z rozpaczy
Aniu! Baaaardzo dziękuję! Teraz dalie aż sie proszą o fotki, a ja się cały czas uczę

Kwestia korbola została już wyjaśniona!
Jak wspominałam, straszna wichura u nas była, jak w całej Polsce zresztą. Dziś było na tyle zimno,że nawet nie byłam w ogrodzie, nie miałam siły i nerwów. Z okna widzę, że kilka dalii tych najwyższych się przechyliło, ale wszystkie były dobrze przymocowanie do palików. Za to budleja, która rośnie pomiędzy domem a płotem po prawej, prawie leży. Tam zawsze strasznie wieje, a teraz już przegięło. Synuś się nawet zmartwił, ale go pocieszyłam, ze wiosna i tak urżnę przy ziemi.
na dziś: