A te cynie to z nasionek kupionych?
Mnie też zwykle kiepsko wschodziły, a z nasion zebranych u sąsiadki (z całą masą śmieci, czyli chyba suchych kwiatowych płatków)było zatrzęsienie siewek.
U mnie pomidory już popikowane i widać, jak się dobrze przyjęły i rosną.
I przyjęłam tylko dwa kolejne od kuzynki, i paprykę jedną tylko - na dodatek na wymianę z moich

.
Także uśmiecham się czytając o tych odmianach Janki, bo miałam kiedyś podobnie

.
Przygotowałam wielodoniczki do wysiania fasoli szparagowej, ogórków, dyń i cukinii.
Skiełkują w pomieszczeniu, po czym przeniosę je do tunelu.
Poczekam z wysiewami, bo od jutra będę miała do pomocy nieletnią, ale bardzo chętną pomocnicę

.
Miałam wysadzać rozsadę bobu i groszku na zagonek, ale zapowiadane oziębienie mnie powstrzymało.
A sadzonki ładne, zwarte, oczekują w tunelu na ocieplenie.