Powiem Ci, Ewuniu, że trzeszczą coraz bardziej
Ale to nie ma znaczenia - póki człek czuje, że boli, znaczy, że żyje

Wiosna u mnie w okolicy bardzo powolna... wczoraj rano śnieg leżał w ogrodzie!



Rózia <3

Wszelki duch ... Aguś żyje i chce z nami być taki fakt zasługuje na
Różyczka udaje niewiniątko czy rzeczywiście nim jest wszak taka słodziutka psinka nie może być Rosemary
A jak Sara ją przyjmuje nie umie jej utemperować, bo starsze psy potrafią wychować rozbrykane maluchy

Aguniu, ależ słodziak z Twej psinki - maskotka urocza
Dobrze, że wiosna tak dobrze na Ciebie podziałała - bo smutno tu bez Ciebie..............................i Twoich

Dobrze, że jesteś. Teraz gdy z każdym dniem będzie bardziej wiosennie, będzie coraz łatwiej odgonić wszystkie problemy, choroby, smutki.
A młodsze często bywa większym rozbójnikiem niż starsze (wiem coś o tym, moja mala Ania próbuje podporządkować sobie starszą siostrę)

Na coś jednak przydały się te wiosenne wiatry Przywiały Cię wreszcie do Zieloni zakręconych M am nadzieję, że problemy popłynęły dzisiaj wraz z marzanną

Ale słodziak . U mnie diabłem wcielonym jest kot, a ponieważ pies ma znowu poranioną szyję (ach ta wiosna ) to psina łazi za mną krok w krok, żebym broniła go przed rzucającą się do jego gardła bestią .

Dobry wieczór!

Noc nas dziś w ogrodzie zastała i mimo okropnego zimna, jakie nastało po południu, mnóstwo roboty zrobione.
Wszystko przycięte i chwalę pod niebiosa nożyce z długim nożem, jakie zakupił zeszłej jesieni PanM.
Cięcie idzie migiem! Nawet wrzosy dziś pojechałam tym cudownym ustrojstwem.

Ale największa robota dotyczyła wykopywania paskudnych płożących jałowców, pięciorników i przesadzania krzewów hortensji.
Nie wiem, jaki jest efekt, bo sporo kosmetyki zostało, ale już wiem, że wypiękniało i jakże przejaśniało!

Trudno jeszcze końca wyglądać, chociażby ze względu na pielęgnację trawnika i oczka, ale można powiedzieć, że kolejne sprawy odhaczone i tylko kręgosłupa zdrowego życzyć sobie pozostało Jutro dalszy ciąg, do obiadu, potem relaks... a jak u Was?

Edytko, słodziak o diabelskim spojrzeniu wszystko sobie potrafi załatwić... nie można się gniewać na dziecięce psoty!
Biedna Twoja psina! Nasza Sara też momentami się chowa

Romeczko, przywiało, ale roboty tyle, że na forumowanie i tak czasu brak...
Problemy każdy z nas ma... bylebyśmy tylko zdrowi byli, zgodnie z przysłowiem...

Joasiu, Twoje maluchy to już panny!
Jestem ciekawa, jak wyglądają - mam nadzieję na jakieś spotkanie w tym roku
Zimno dziś - działałaś w ogrodzie?

Vero, psina jest cudowna, pupilek wszystkich, zwłaszcza, że jest tak urocza w tym psoceniu!
Dziękuję za dobre słowo... ciągle mamy pod górkę, ale może w pewnym wieku już tak jest...
Uściski!

Majutek, dziękuję, kochana!
Miło znów spotkać dobrych ogrodowych znajomych...
Sara broni się jak może, ale to chodząca łagodność, więc nigdy nie reaguje zbyt stanowczo...
Mała czasem to wykorzystuje, dokucza, ale... jest coraz lepsza

Pozdrowienia! PS. Znowu nie nadrobiłam zaległości.... ech

Agnieszko jeśli możesz zrób zdjęcie nożycom, szukam czegoś co ułatwi mi szybkie przycinanie lawend, bukszpanów (dziś robiąc to sekatorem przeklinałam pod nosem równo), niestety u mnie pogoda też nie szczególnie dopisała i nie wiele udało mi się zrobić. Zresztą jak dziewczyny zaczęły biegać po ogrodzie, to Ania od razu zaczęła kaszleć i trzeba było wracać do domu ( nie wspomnę, że w ciągu godziny spędzonej w ogrodzie co i rusz trzeba było godzić siostry, albo wędrować z mniejszą do toalety).
Co za rewolucję planujesz, skoro przesadzasz? pokażesz efekty?

Witaj Agnieszko w niedzielne przedpołudnie .
Stęskniłam się za Twoim ogrodem i pięknymi zdjęciami, cieszę się, że już Cię obudziło z zimowego lenistwa , żeby nie wiem jak trzeszczało w kościach, to wczesnowiosenne kwiecie działa pobudzająco .
U nas ciągle jeszcze zimno, ale już się chce do ogrodu.

Agnieszko, też poproszę o zdjęcie genialnych nożyc. coraz bardziej doceniam sprzęt ułatwiający życie. Różyczka taka do przytulenia. Bardzo lubię okres szczenięcy u psiaków i ich pomysły na rozrabianie.
Życzę wyprostowania wszystkich dróg i zdrowia przede wszystkim.

Agunia witaj
Ja też wczoraj cały dzień spędziłam w ogrodzie, niestety u nas pogoda do tej pory popołudniami raczej deszczowa więc to właściwie pierwsze porządki. Ileż to jeszcze przede mną, nawet nie chcę myśleć.
Miłego dnia kochana, może jakieś zdjęcia?

Kochani, właśnie ściągnęliśmy do domu po dwóch dniach bardzo intensywnych prac w ogrodzie.
Chciałabym napisać wiele, ale poziom trzęsących się rąk osiągnął apogeum - proszę o chwilkę, jutro relacja, mam nadzieję, że ze zdjęciami I info nt nożyc.

Dla wszystkich uściski!

Cudowna aura

Aguś widzę, żeś zaczęła wiosenne roboty
Nawet jak zimno to intensywne prace skutecznie rozgrzewają
Ja działam już chyba miesiąc i nawet nie dotarłam do półmetka
Czekam na relację i opinię o tych nożycach

Nareszcie przedstawiłaś swój nowy skarb
Piękny
Po weekendzie chyba wszyscy ledwo żyli, chociaż ja miałam zaprawę po żywopłocie, ale mimo to ledwo się ruszałam

Wygląda na to, że czas na wiosnę kurczy się do cna... jeśli chce się połączyć pracę zawodową z ogromną ilością czynności do wykonania w ogrodzie - ledwie wystarczy godzin na krótki sen...

A więc, w niedoczasie, pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

Nożyce Boscha, których używamy teraz do cięcia, to elektryczne, o długości ostrza 70cm.
Jestem nimi zachwycona. Precyzyjne, mocne i jak bardzo ułatwiają pracę!

Mam już w ogrodzie wszystko zrobione... zostało tylko nawożenie oraz rozsypanie prawie setki worków kory. No i cięcie wrzosów, oraz dosadzenie nowej partii wrzosów i wrzośców, w nowym miejscu...

Machniemy do końca tygodnia, mam nadzieję

Gosiu, skarb maleńki cieszy nas bardzo - Rosie wniosła do domu nową energię
Super, że też działasz w ogrodzie... na wiosnę wszyscy dostajemy przypływu sił!

Majutek, Ty masz ogród ogromny, a roślin całą masę... będę pewnie szybciej zmierzać ku końcowi, ale efektem nigdy Ci nie dorównam!
Nożyce boskie, naprawdę polecam.

Dorotko, coś cyknęłam, będzie niżej...
Jak idą prace?

Inuś, problemy zdrowotne nie chcą nam się wyprostować, ale walczymy mimo wszystkim przeciwnościom...
Życie daje czasem w kość.
Różyczka jest niesamowitym psiakiem... niezwykle odważna!

Krzysiu, dziękuję za odwiedziny - ja wciąż nie jestem w stanie nadrobić zaległości na forum...
Mam nadzieję, że latem będzie czas wolniej płynął
Zimno, to prawda, ale... od jutra tropiki!

Joasiu, wyślę potem nazwę modelu nożyc, ale to te o długości 70cm, Bosch.
Małe dziewczynki chyba kochają pracę w ogrodzie... niech no wiosna wybuchnie, będziesz miała pomocnice!

Kilka zdjęć zostawiam i macham do Was!

Na ostatnim zdjęciu kwitnący grujecznik? Też dzisiaj zobaczyłam jego kwiaty po raz pierwszy na moim

Wiesz jak na pracującą zawodowo osobę zrobiłaś bardzo dużo w ogrodzie, ja jestem na podobnym etapie, ale mam 1/10 twojego ogrodu...
A z ogrodniczkami jest różnie, Duża pomaga, a Mała rozrabia np. pracowicie wykopuje ziemię z warzywniaka i wysypuje na trawnik.

Piękny twój ogród- tchnie spokojem... Czułabym się w nim dobrze.

Twoja środkowa rabat wygląda jakby tam była od zawsze
Super to wyszło
Cieszę się z pracy w ogrodzie, ale nie z tego, że nie mam czasu na ogórd
Cały czas w niedoczasie
W domu, ogrodzie i w pracy
Coraz gorzej mi jest nadążyć.

Aguniu spokojnych Świat Wielkanocnych.