Noooo. ..milin potrafi zjeść chałupę. .
Moje róże tez w pąkach 8 budują piętra. .szkoda będzie, gdy mróz zetnie.

Buziole Majuś!

Hihi, zanim "zrobiliśmy" fundamenty w naszym wsiowym domu, też mi tak roślinność właziła.

Niespodziewanie minął kolejny miesiąc zbyt gwałtownie przybliżając nas ku zimie. Chyba był to ostatni tak uroczy i weekend. Może być bardziej pochmurno, byleby nie padało, zdecydowanie mam dość deszczu

Danusiu róże nadrabiają deszczowe dni ale pewnie nie zakwitną wszystkie
Betinko u Was podobno już bywa blisko zera, pewnie nie będzie w tym roku zbyt pięknej jesieni
Zuziu w starych domach kamienne fundamenty łatwo poddają się czasowi, u nas dodatkowo szkody górnicze robią swoje

Dzisiejszy słoneczny i kolorowy ogród

Eva-Marie kwitnie ciągle od miesiąca


irga obsypana koralikami


chryzantema Solar kwitnie od lipca, tak samo jak rosnąca z tyłu gaura


biała gaura


ścieżka prosto pod domek, z lewej strony miskant David


rodki zakwitły mi żółto-brązowymi liśćmi dębowymi


jarzębina pyszni się czerwonymi koralami na tle błękitnego nieba


Awakening na tle miskanta David


Awakening w drugą stronę na tle domku


York & Lancaster


Honka Supise

Będzie jeszcze ładnie. ..tylko może mróz liście zrzucić. .

I jeszcze dalie znasz w odmianach? ??

Też liczę na ładną i długą jesień, cebul sporo mam do sadzenia i jeszcze drugi skalniaczek mi się marzy.................................
Zdrówka i ładnej pogody życzę

Majeczko pięknie było i u mnie, miejmy nadzieję że jeszcze dużo będzie takich dni

Róża Eva-Marie bardzo ładna, czy możesz zdradzić gdzie kupiłaś.
W ogrodzie już widać piękną jesień czerwone koraliki pięknie sie wpisuje w trawy.

Betinko u mnie każda roślinka musi mieć imię, tak długo drążę identyfikację nn-ki aż znajdę co ona za jedna
Verko ja nawet nie wspominam o cebulkach do posadzenia, ba nawet wczoraj popełniłam zamówionko liliowe
Danusiu oglądałam wróżby pogodowe i okazuje się że wcale tak sucho nie będzie
Majeczko Eva-Marie to róża niemiecka, jej twórca to Hans Jürgen Weihrauch sprowadzona ze szkółki Schmid.

Jesień pomieszana z elementami wiosennym i zielenią letnią







jesienna stołówka otwarta




troszkę wiosny

Crocus speciosus Albus szafran okazały




wszechobecna zieleń jak w "Śpiącej królewnie"

Dalie moje ukochane! York&Lancaster i Honka Surprise! mam do nich wielki sentyment i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich, a były takie epizody, ale już mam!

Pozwoliłam sobie na rewizytę. Pospacerowałam, podziwiałam . Masz piękny ogród. Kwitnące róże i byliny zapierają dech w piersiach. U mnie tylko zielono i zielono. Pozdrawiam

Miłko mam jeszcze 2 kołnierzykowe od Pikutka ale Honki pokochałam całym sercem
ostatnie wrześniowe kwiatki

Impression Fantastico



Alstergruss



Krysiu witaj serdecznie dziękuję za pochwały
mój ogród jest wielki więc i roślin jest mnóstwo, ale i roboty do nieprzerobienia ale kto powiedział że ogrodnik ma lekko

kwitną po przerwie niektóre powojniki
Justa


Maidwell Hall


Polish Spirit


No i nie pokazywane hortensje

miała być Limelight ale ktoś stwierdził że to nie ona





Ale dzisiaj leje siedzę w domciu i czekam na paczuchy roślinne

Paczuchy- to to co lubimy najbardziej-prawda,a potem się lata ,gdzie to posadzić -przynajmniej ja tak mam ,że zamawiam a potem latam,ale jak na razie wszystko się mieści ...Te daliowe wiatraczki i mnie się bardzo podobają -one chyba nie są wysokie?

Zakupy planowane, łączone z córką więc nie będę miała tego strasznie dużo, ale z 3 zamówień zrobi się tego sporo. Część na rabaty okołodomkowe więc muszą pewnie przezimować w przechowalni bo kolejne roboty budowlane są odkładane w czasie
Daliowe wiatraczki są dość wysokie, ten mój ma dobre 150 cm choć w encyklopedii daliowej Miłka podaje wysokość do 100 cm maksymalnie. Moja rośnie w półcieniu i pewnie dlatego taka wysoka

Majeczko klematisy bardzo mi sie podobaja ale coś im u mnie nie odpowiada ostał mi sie tylko jeden wielkokwiatowy.Ściana cała zielone wygląda cuuuudnie

Danusiu z tego co wiem klematisy to są kapryśne rośliny, zwłaszcza wielkokwiatowe, kiepsko rosną na glinie, potrzebują wapiennej gleby.
Ten rok był dla moich bardzo kiepski, niektóre nie kwitły wcale, parę raczyło zakwitnąć teraz jak po suszy dolało trochę wody.
Ja mam tylko 2 wielkokwiatowe, a jeden ledwo rośnie, większość to viticella i atragene, które ten rok miały najgorszy w swojej kilkuletniej bytności u mnie.
Ściana zarośnięta razem z oknami, jak w starym nie mieszkamy to przestałam ograniczać pnącza i mam efekt zaczarowanego zamku

Dziś dojechały paczuchy z Albamaru, zakupy spore łączone z córką, ale i tak okazało się, że moich roślinek jest więcej







Udało mi się wypakować kartony, pościągać foliowe zabezpieczenie i poustawiać w odpowiednich miejscach, dokładne zdjęcia będą jak zabiorę się za ich sadzenie a lista jest długa. Jutro przyjdzie druga paczucha z trawo-bylinami z Rozarium

Super paczki U mnie również powojniki teraz powtarzają kwitnienie. Domek jest cudownie zarośnięty Maju jak duży masz teren? Bo napisałaś, że duży i się zaciekawiłam

Zakupy faktycznie spore Że, przy swoim różnorodnym i ogromnym ogrodzie, masz jeszcze co kupować
Wyobrażam sobie co tam się będzie działo w tym opuszczonym domu - toż to prawdziwy raj dla różnych żyjątek, będzie

Aniu ogród jest częścią wielkiej działki siedliskowej. Samego że tak określę kopanego ogrodu mam jakieś 1500 m2, ale i na pozostałej części rosną ogromne drzewa liściaste z których liście trzeba zagospodarować, a zielone tereny wykosić. Mam gdzie sadzić, ale chyba powoli zaczyna ogarniać mnie zniechęcenie całą tą zieleniną
Zarośnięty jest stary dom w którym buszują już tylko żyjątka

Marysiu zakupy wielkie, jeszcze większa poczekalnia a mnie się odechciewa czegokolwiek Wszelkie roboty okołobudowlane mają tak wielką obsuwę, że zagospodarowanie wokół domku znowu odkłada się do kolejnej wiosny
Nie mam jeszcze wszystkich rodzajów roślinności, właśnie wczoraj przyjechały do mnie pierwsze w życiu cyklameny bluszczolistne, malutkie wietlice, tawułki . Zagospodarowuję cienisty kawałek i sporo nowości dokupiłam. Poszłam nawet dzisiaj poustawiać doniczki ale mnie deszcz wygnał.
Tak od północy wygląda ten kawałek



W opuszczonym domu pewnie szaleją przeróżne gryzonie a zaginął największy ich pogromca Dioblik Choć bardzo lubił wylegiwać się w piernatach był postrachem myszowatych.



Albercik się został samiutki, choć też jest łowny ale jest bardziej ślamazarowaty
Teraz szukam młodych kotków bo bez kotów życie jest paskudne

Nim skończyłam pisać dojechał kurier z paczuchą z Rozarium, trawki i byliny

Z tymi zakupami Majko, tos poszalała. I mus teraz wszystko wsadzać, a pogoda ... no jaka jest, każdy widzi.
A więc słoneczka życzę
Dioblik dawno zaginął? Może jeszcze wróci? Może siedzi gdzieś u kogoś zamknięty przez pomyłkę? szukaliście go?

Efko dzięki
Przy sadzeniu wolę pochmurną pogodę, ewentualnie z mżawką.
Teraz muszę wykończyć cienistą sadząc na niej wszystkie posiadane hosty i nowo kupione dodatki.
Większość bylin musi poczekać aż będą zrobione chodniczki wokół domku czyli niezależne ode mnie wykończenie pobudowlane trawki też będą zimowały w doniczkach, wolę je posadzić wiosną. Choć trzcinniki może uda mi się uziemić jeszcze teraz bo one startują wcześniej niż miskanty. Niskie trawki mają być wokół poddomkowej rabaty czyli też muszą czekać. A drobiazgi muszą poczekać aż przesadzę róże a one ciągle rosną bo jest zdecydowanie za ciepło
Dioblik nie chodził zbyt daleko, tylko na pola. Ale w najbliższej okolicy mamy 2 komisy samochodowe i bazę pomocy drogowej a oni niczym się nie przejmują.
Nie złapałam za rękę i nie udowodniłam więc to są tylko przypuszczenia kociar z naszej okolicy - mamy truciciela kotów. W ciągu jednego roku zaginęły bez śladu wszystkie koty z okolicy, czy to dzikie czy wychodzące. Jedyny Edul wrócił do domu i mamy potwierdzenie od weta o otruciu.
Nie ma go już 10 dni, szukałam, pytałam ale nikt nic nie wie