W końcu mam chwilę na kawkę

i mogę się pobawić przy komputerze

Zatem czas uzupełnić zaległości, bowiem większość z nas traktuje swoje wątki jak pamiętniki
6.06.2025 Easy Waltz
8.06.2025
Mix z Lidla, ale w sumie nie wiadomo co
I róże
Po dziesięciodniowej nieobecności ogród wita mnie kwitnącymi obficie różami, szałwią muszkatołową, ostróżkami jednorocznymi i margaretką. Wiejski sielski klimacik
18.06.2025
Zawsze po przyjeździe wygląda to tak, że nawet nie zdążę się rozebrać, a robię obchód ogrodu z plecakiem

Oczywiście biegnę do moich lilii, a tam szczęka opada mi do samej ziemi
Tiny Massive
Szczerze? Nie spodziewałam się. Myślałam, że to będzie coś pomylonego, bo nie potrafiłam uwierzyć w istnienie takiego cuda. A jednak, czasem warto zaufać hurtowniom.
Na koniec zdjęcie mięty z opalizującymi żuczkami.
Nowy dzień, nowe obserwacje!
19.06.2025
Hosta
Sugar Daddy (z lewej) bardzo mnie satysfakcjonuje, natomiast
Whirlwind (z prawej) nadal stoi w miejscu... Ładnie też prezentuje się szczawik Deppei
Róża pnąca bez podparcia
i nakrapiana w "sielskim" zakątku
Idę dalej, do moich lilii. Kolejny raz zachwycam się nad
Tiny Massive. Robi na mnie niesamowite wrażenie i całkiem ładnie komponuje się z różyczkami.
Nie był to mój celowy zabieg przy sadzeniu. Po prostu z tej strony miały najlepszy dostęp do słońca od zachodu przy swoim bardzo niskim wzroście.
A obok wita mnie
Tribal Kiss do weryfikacji
który dzień wcześniej wyglądał tak:
Nieopodal również wita mnie
Forever Susan. Też robi niesamowite wrażenie. Za nią w tle kuka dalia
Demon
Generalnie chyba muszę się bardziej przekonać do lilii azjatyckich, pomimo, że nie pachną. Potrafią być mega efektowne.