No no! Kocię we "Włocławku" spożywa!
A mi chodziło o zdjęcie! Taka martwa natura z drutyma z lekka romantyczna! No samo sztrykowanie to ciężka inżynierska robota jest!

Miłko, we "Włocławku" jedzą teraz zwierzaki bo on już nieco sfatygowany i po przejściach . A zdjęcie sztrykowania zrobiło się malownicze pewnie przez wrotycz suszący się w kącie na wiosenną gnojówkę przeciwko opuchlakom i takim to sposobem romantyzm prysł

I trochę ptaszarni

Wiesiu czy to dzięcioł taki śliczny na ostatniej fotce??

Tak Danusiu to dzięcioł zielony, pojawia się u mnie od czasu do czasu i jak nie dzięcioł żeruje na ziemi

A teraz jeszcze kociasta koleżanka Kajtola

Taki śliczny był u mnie tylko raz ze 3 lata temu tez na trawniku

Pięknie wyszła ta brzoza z wróblami.... A dzięcioł umiejętnie wtopił się w tło dobrze, że okulary założyłam

Danusiu, myślę że i u Ciebie bywa częściej tylko nie zawsze go widać, potrafi się dobrze zamaskować w trawie

Aniu, gdybym nie wykadrowała zdjęcia pewnie trudno by go było dojrzeć

Dziś pogoda obrzydliwa więc zdjęć brak

Jedynie kocio psi duet


I ptaszarnia przez okno

cha,cha -ja dzięcioła dopiero po przeczytaniu dojrzałam ,kotka śliczna ,w tym roku ptaszki (u mnie tylko sikorki) strasznie dużo jedzą a przecież nawet zimy nie ma-obżartuchy,za to tyle nawozy mi na rodkach zostawiają ,ze co jakiś czas muszę je kąpać

Ta kocia mnie zachwyciła ma piękne umaszczenie podziwiam ich tolerancję moje futrzaki niby się nie zjadają, choć Mila czasami lubi pogonić kota, ale już na mur beto zeżarłaby wszystko z ich misek
Ptasząt masz bez liku ja nie dokarmiam to nie mam takich widoków, ale dzisiaj podziwiałam parę wron siwych jak dostojnie spacorowały po ogrodzie i wkurzały srokę

Cześć Wiesiu! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuję za cudowne portrety roślin i za szersze widoki z Podkarpacia również. Urzekły mnie irgi i domeczek z sówką. I zaskoczyła informacja, że trzmieliny fortunei mają owocki, u siebie nie zauważyłam nigdy, czy taka gapa jestem czy to możliwe, żeby nie kwitły..?
Czy ten Klipp (kulki z pomarańczowymi płatkami) to jakiś żeleźniak?

Wiesiu, dzięcioł zielony chyba zawsze na otwartej przestrzeni wtapia się w trawę. U mnie też bywają (chyba parka) i zawsze na trawie. Wśród drzew, nigdy ich nie widać.

Tamaryszku, ten Klipp, to jest ta Klip Dagga. Afrykański olbrzym, z tej samej rodziny jasnotowatych, co żeleźniak. Poczytać o niej możesz >>> TU <<<

Ale cudna kicia .
I powiem Ci Wiesiu, że zachwycił mnie Twój domek dla skrzata . Muszę konieczne zrobić coś takiego u siebie .

Żaneto, to chyba musisz karmnik przestawić żeby tak często tych rodków nie kąpać

Majko, kotka chyba chowana z psami bo nie miała zamiaru przed Kajtolem uciekać, chociaż startował do niej szczekając. A co do misek to kota grzecznie czeka aż się Kajtol naje . Ale bawią się razem kulając się po podłodze i popisują jeden przed drugim

Izo, dziekuję .Trzmielina ma tak drobne owocki że można ich nie zauważyć ale jak koleżanki pokazały swoje kwitnące to popędziłam sprawdzić co z moją . A Klip Dagga to roślina jednoroczna a więcej już podpowiedziała Efcia

Efciu, dziękuję za podpowiedź dla Izy . A zielonego dzięcioła raz widziałam na drzewie a zwykle buszuje w trawie i pewnie dlatego jest zielony

Edyciu, kotka bardzo oryginalna, tak wielobarwnie naciapana . A domek dla skrzata to przypadek , bo pękła mi donica i żal było wyrzucić

I kilka fotek pożegnalnych zrobionych przed wyjazdem.
Już bez śniegu

Widok z tarasu


I zagajnikowo

sosna himalajska na razie urodziwa, ciekawa jestem czy pójdzie w ślady śląskiej czy da radę dłużej być ozdobą


paprotowo


ciemiernikowo


języcznik po przesadzeniu spisuje się dobrze


koniecznie muszę dosadzić więcej kiścieni


jeszcze nie zjedzone owoce kaliny


rodki jakieś bez pąków


budka lęgowa zdjęta ze śląskiej suchej sosny zawisła na podkarpackim modrzewiu

Wiesiu u mnie tez już resztki śniegu,ja wymyśliłam że za huśtawką pomiędzy hosty posadzę ciemierniki mam kilka siewek ze swoich to zobaczymy co mi z tego wyjdzie

Myślałam, że na święta choć troszeczkę przymrozi, żeby nastrój się zrobił, a tu nic.
Czuję, że będe miała sporadyczną okazję oglądać takie widoki.
A twoje są cudowne
Ja bym chyba tylko w oknie siedziała i je podziwiała.
Bo nawet na moje skromne lubię patrzeć.

Piękne zdjęcia! Taka cisza od nich bije, taki spokój!
Przypomniałaś mi, że budki trzeba oczyścić. Pewnie z miesiąc na to mamy, ale nie wiadomo, jaka później będzie pogoda.
A w nowych budkach u Ciebie coś mieszkało latem? Bo w mojej brzozowej nic. Zaglądała nawet czubatka, ale chyba wokół za duży ruch.

Danusiu, fajny pomysł, jak zechcesz więcej siewek to daj znać, chętnie Ci podeślę

Margosiu, zwykle najpierw podpatruję przez okno czy warto wyjść z aparatem, a ptaki podpatruję przy posiłkach bo tak mam usytuowany karmnik by widzieć go jak siedzę przy stole :zielon

Miłko, brzozową budkę oczyściłam przed transportem i było tak ładne gniazdko najprawdopodobniej wymościły je sikorki. Nowych budek powiesiłam w zeszłym roku cztery i tylko dwie były zamieszkałe. Zaskoczył mnie też fakt że budka w kształcie żołędzia którą mam od lat raczej jako ozdobnik bo mocno huśta się na wietrze też miała jakiegoś lokatora bo widzę w środku wymoszczone gniazdko ale nie potrafię go oczyścić bo nie mam tam dostępu

Wiesiu, Ty to masz artystyczną duszę . Wszędzie potrafisz dostrzec piękno i tworzyć coś z niczego. Rozglądam się za skrzatami .

Tak! Sikorki budują eleganckie gniazdka z mchem itd. Wróble i mazurki uwielbiają kurze pierze i wtedy gniazdo wygląda dość niechlujnie.
Musze wyjść z aparatem do ogrodu. Może w sobotni ranek się uda

Wiesiu pięknie u Ciebie!
Powiedz proszę, co to za hortensja na ostatnich zdjęciach w jesienno zimowej brązowej szacie?
Miłe dla oka tło ogrodu, łapiesz ładne światłocienie przy portretach roślin (i chyba właśnie bardziej lubisz portretować?) zdjęcia piękne, dalie, floksy, byliny złapane w zdaje się popołudniowych porach. Ściskam Cię mocno za te wszystkie domki dla małych i dużych bzyków, ptaków, stworów. Pisałaś, że nie masz dostępu do jednej budki ozdobnej, takie trudne budki czyściłam kiedyś zwykłym wyciorem do butelek (a może on był do czegoś innego, bo drut był nieco dłuższy, ale sprawdził się świetnie).