Wiesiu ślicznie już kwitną fiołeczki

Piękne, tego pierwszego znaczy na pierwszym zdjęciu pierwszy raz widzę

Franusiowa napisał: Ja też, bardzo ciekawy kolorek .

Danusiu, ja bardzo je lubię mimo że nieźle się panoszą

Majeczko, Edyciu, to viola odorata sulphurea , chętnie zrobię Wam sadzonki

I wiosna w donicy

Wiesiu uwielbiam fiołki, jak wszystkie niebieskie kwiatki, ale temu pierwszemu fiołeczkowi trudno odmówić urody.

Aniu, wobec tego będzie i Twój
I dla Ciebie coś niebieskiego

Wiesiu, dziękuję.

A ja mam jeszcze , z serii pachnących fiołeczków , różowe !!!
Wiesiu czy ten fiołek na pierwszym i trzecim zdjęciu to ten sam ?
Ja mam zwykły biały ...jak Twój jest niezwykły a gdzieś Ci się rozsieje to i dla mnie wsadź do doniczki .

Olusiu, pierwszy to viola odorata sulphurea a trzeci viola odorata Alba, mogę Ci przygotować oba bo mam ich już sporo. Różowego też mam ale jakoś szybko przekwitł w tym roku

Wiesiu ja bardzo lubię wszystkie fiołeczki i nie przeszkadza mi że się rozsiewają -różowy śliczny

Wiesiu, bardzo miło z Twojej strony. Nie wiem jednak, kiedy uda nam się spotkać .

Wiesiu , alba mam .
U mnie są dwa odcienie różowego fiołeczka .
Taki blady róż mocno się panoszy . One wcześnie zaczęły kwitnąć i teraz kwiatki już chowają się pod liście .
Biały , jest u mnie najpóźniejszy.
Taki róż !

A u mnie fiołeczki licho kwitną przez tę suszę, jeden od Ciebie to chyba nawet wysechł, inne mają tylko liście. Nawet moje stare pachnące bardzo podeschnięte, ale że to prawie chwasty to pewnie się odrodzą jak w końcu popada.
Jedziecie na Podkarpacie czy zostajecie tu?

U mnie też fiołeczki traktuję jak chwast... sieją się niemiłosiernie... Ale bestie fitogeniczne są moje są jasnofioleowe z ciemnym żyłkowaniem na dolnym listku, fajny też.

Niestety fiołki cieszą tylko o tej porze. Przynajmniej mnie. Potem te wielkie kępy liściorów mnie nieźle wkurzają. Wyrywam je namiętnie a i tak się sieja i rozprzestrzeniają. Nigdy nie sadziłam, wiatr przywiał, albo srak naptał!
Ale sa urocze i fotogeniczne.
I wiesz... chyba Klip Dagga mi wreszcie kiełkuje. W tym roku pożytku z niej nie będzie pewnie, ale w przyszłym to już chyba tak...

A ja bym chciała żeby mi jakiś srak naptał takich fiołków.

Fiołeczki i u mnie były... ale chyba sobie gdzieś poszły, bo pierwszy raz od iluśtam lat ich nie mam

Miłko, dlaczego nie będzie pożytku z Klip Daggi???

Twoja bergenia już kwitnie, a moim pomarzły nie tylko kwiatostany ale i liście

Danusiu, i ja pozwalam im się panoszyć

Edyciu, prędzej czy później się uda

Olusiu, będę się więc uśmiechać do Ciebie o sadzonki

Majeczko, właśnie jestem na Podkarpaciu ale na Święta wracam

A.niu, czekam więc na zdjęcia Twoich fiołków

Miłko, skoro skiełkowała to czemu uważasz że nic z niej nie będzie , ja jeszcze nie wysiałam bo jestem w rozjazdach ale wkrótce to zrobię

Aniu, będą też i u Ciebie

Efciu, to trzeba zapuścić je od nowa

Verciu, co z tego że kwitnie jak wygląda paskudnie

I podkarpackie widoczki






A na deser demolka mojego tarasu

A cóż to za demolka czyżby drobny remont czy wielka rewolucja fajne widoki