Wiesiu. tutaj drzewa owocowe dzielnie zniosły przymrozki poza morelą, która ma chyba wszystkie kwiaty przemrożone, czyli...... addio morelki, jakoś nie mam do nich szczęścia.
Ostrokrzew u mnie przemarzał, kiedy jeszcze zimy bywały, pamiętam -30 stopni przez kilka nocy z rzędu - teraz to brzmi prawie niewiarygodnie .

Miłko, ale ja ci jesienią posłałam trochę Yellow Purissima razem z dalią czyżbyś je z dalią spakowała na zimowisko

Danusiu, wiosną chyba ogród jest najładniejszy, ciągle coś nowego zakwita
Elu, a ja się przymierzałam do posadzenie moreli na Podkarpaciu , chyba to jednak nie najlepszy pomysł , ostrokrzewów też tam nie sadziłam ale mahonię spróbuję

Pomału kończą swój czas tulipany


a zaczynają serduszki




hosty


i paprocie


wkrótce zakwitną też kamasje

Wiesiu dokładnie tak to codzienne wypatrywanie co nowego wychodzi i czy zakwitnie

A dziś zakwitł chaber od Ciebie Danusiu

Chabry,,,już!!! Paprocie..

Paprocie coraz piękniejsze Maryniu

Śliczności Wiesiu! uwielbiam takie wiosenne obrazki paprociowe! Dziękuję !

Wiesiu cieszę się że nie przynosi wstydu piękne masz juz paprocie ja dzisiaj kukałam jeszcze nic nie widać.

Paprocie mają w sobie to coś co przyciąga wzrok ale ja zazdroszczę Ci kamasji, kusiły mnie nie raz ale mój piach nie dla nich śliczne są

Maryniu, to prawda że wiosną paprocie szczególnie ujmują za serce

Danusiu, ja dopiero jak zaczęłam wycinać stare liście odkryłam pastorałki

Ewciu, nie jestem pewna czy kamasje lubią glinę bo na Podkarpaciu mi wyginęły, na Śląsku były lat kilka a aktualne to nowe nasadzenia z wymienioną glebą więc liczę że dadzą radę, może i Ty spróbujesz

Zaczynają iryski


kokoryczki


i kolejne tulipany

Wiesiu cudnie!

Czy ta kokoryczka duża rośnie..? A znasz jej imię?

Wiesiu, nie będę próbować, od pewnego czasu mam w głowie myśli o suszy, sadzę i sadzę, w takich warunkach podlewać trzeba bez końca, do tej pory narzekałam na wysokie rachunki za wodę ale podlewałam, więcej, mniej ale jednak. Teraz chyba czas myśleć nie tylko o rachunkach, bo temat wody i suszy staje się drastyczny Wystarczy by zabronili używać wody w ogrodzie

Nelu to najprawdopodobniej Kokoryczka wonna 'Variegatum' dorasta do ok.60cm i nieco łazi

Ewciu, problem wody to poważny problem nie tylko w ogrodzie dlatego też coraz częściej przy kolejnych nasadzeniach biorę pod uwagę fakt czy roślina wytrzymuje suszę , na razie używam jeszcze zgromadzoną wodę opadową ale później ogród musi sobie radzić sam


A może będą jabłuszka , jak będzie woda

Śliczna ta fotka z jabłoną...
I paprocie już takie dorodne... u mnie skromnie się wychylają.. Popadoło dzisiaj to może ruszą.. i cały przyszły tydzień zapowiadają deszcze może w końcu ziemia nasiąknie ... i w studni przybędzie...
Dzisiaj po deszczu pachniało wiosna... cudnie...

Moje paprocie zdecydowanie z tyłu . A co to za piękna kokoryczka? Ja mam tylko takie zwykłe, chociaż bezskutecznie próbowałam upolować z kolorowym liściem . Chyba muszę rozglądać się intensywniej .

P.S. No i namówiłaś mnie . Właśnie kupiłam kokoryczkę Variegata .

Też czekam, jak to Ania napisała, na zapach wiosny po deszczu, może jutro ?
Twoje rośliny jakby mocno przyspieszyły , kamasje, kokoryczki i te piękne pastorały paproci.

Aniu u mnie tyle deszczu co kot napłakał , podlewam ile mogę ale w studni już widać dno

Edyciu, gratuluję to fajna kokoryczka , choć zwykłą też mam i również ją lubię

Ino, na zapach po deszczu czekam z utęsknieniem, choć rośliny jakoś sobie radzą z małą wodną pomocą

I jeszcze cieniste zakątki

Wiesiu jak cudnie, jak szybko wszystko się pcha, Twoje kokoryczki właśnie pomogły mi zidentyfikować 'cosia' na różance... trzeci rok wykopuję, a ona jak feniks z popiołów odrasta... a miejsce ma zupełnie nie kokoryczkowe ma...
Pastorały paproci piękne, zachwycają w tej postaci chyba najbardziej, jak dziecko przyglądam się zawijasom:)
Irysy genialne, z moich zeszłorocznych nasadzeń jeden dopiero pcha się z kwiatem, ale wielka niespodzianka co to będzie, napaliłam się na irysową rabatę, nawsadzałam dobroci, a w tym roku mi jakby przeszło

Wiesiu u mnie już dawno dno widać w studni naprawdę ten deszcz to zbawienie i mam nadzieję, że ziemia nasiąknie....

Kokoryczki do mnie z lasu same przyszły, więc są. Takie najzwyklejsze
Zdjęcia Wiesiu, jak zwykle cudne.
U mnie pada od wczorajszego wieczoru, z przerwami, spokojnie. Nie jest to ilość, która pozwoli zapełnić wanny deszczówką, ale podlewa