Brydziu, ależ nie eksmituj pięciorników, to bezproblemowe krzewy, wystarczy je czasem przyciąć i zawsze prezentują się dobrze
Marto, to był bardzo miły dzień

mimo tego że na zakończenie nieco nas deszcz postraszył. Dziękuję za wspaniałe sadzonki miskantów oraz zaproszenie

. Na Lubelszczyznę z wielką przyjemnością, prędzej czy później zawitam

. A co do fotek to nie bądź taka skromna

, ja zawsze chętnie oglądam swoje kąty widziane gościnnym okiem
I jak już Marta wspomniała, w niedzielę wraz z Martą, Elą oraz jej mężem spędziłyśmy miły dzień w Bolestraszycach a na wspominki zapraszam do bolestraszyckiego wątku. Zakończenie tego miłego spotkania odbyło się na ziemi mych przodków gdzie goście opróżnili bagażnik z wielu sadzonek które teraz będą zdobić mój ogród

Dziś już jestem na Śląsku ale jeszcze nieco podkarpackich wspominek dorzucę

Co nieco z zagajnika