Majeczko, to narcyzkowy maluch który zwykle zaczyna dużo wcześniej

, a z ciemiernikami to raczej loteria bo rzadko powtarzają cechy
Margosiu, to dopiero hiacynty wielopędowe, one zaczynają dużo wcześniej, a o przylaszczki się nie martw bo jak złapały grunt to szybko pokażą na co je stać a zakwitają już malutkie siewki
Siberko, z przylaszczkami to różnie bywa bo dawałam znajomej z bryłą ziemi a u niej piachy i zbyt długo nie wytrzymywały

, może faktycznie powinna spróbować z nasionami

. A porównanie ciemiernika do piecyka wielce oryginalne

. A co do wycinania liści to nie miałabym nic przeciwko temu by kos (nie kosa

) zrobił to za mnie zamiast się dobierać do moich krokusów
Edyciu, gdzie tam w tyle widzę że i u Ciebie wiosna szaleje
Pawełku, dziękuję miło mi że podoba Ci się moja wiosna
Miłko, wycinanie liści przylaszczkom zdarzyło mi się to po raz pierwszy

bo wyjątkowo brzydkie miały po tej zimie
No i z wycinanie ciągle jestem w tyle, czekają trawy i paprocie a ciemiernikom już chyba odpuszczę, natomiast udało mi się zmobilizować połówka do wertykulacji i mam już pierwszą część kompostownika wypełnioną po brzegi
wiosna na niebiesko i teraz cebulice wiodą prym
hiacynty już się ładnie rozwinęły
zaczynają też pierwsze tulipanki
i pierwiosnki
cyklameny tak mnie cieszą że muszę powiększyć poletko
zaczynają też cieszynianki
i rusza już serduszka