Iwonko, dziękuję

, karpy i korzenie ściągam jak tylko coś mi się napatoczy bo oprócz ozdoby pełnią funkcję zabezpieczania roślin przed skoszeniem

. A ten dębowy korzeń już chyba wkomponował się sam, bo jest tak ciężki że nie da się go ruszyć
Grażko, dziękuję
Aniu, dereń ma mnóstwo owoców i już się sypią, może zdążę tam jeszcze dotrzeć zanim wszystkie opadną

. Makówki niestety nie wykorzystane

, nie pomyślałam na czas

a z przewożeniem korzeni i kamieni też tak mam

, odkąd M kupił mi nowy samochód, to muszę to robić ukradkiem
Margosiu, masz rację, zaniedbałam się okrutnie

, w ostatni mój pobyt na Podkarpaciu wpadłam w wir roboczy i zdjęcia odłożyłam sobie na ostatni dzień a te okazał się deszczowy, co prawda ucieszyłam się bardzo ale zdjęć brak
To może trochę śląskich migawek

kwieciście
i owocowo