Basiu -witaj w moich skromnych progach i dziękuję za podpowiedź ,ukorzeniacz mam,torf też- to może coś się uda ukorzenić,szachownica tylko jedna taka wyrywna ,reszta wystawia łebki ..
Danusiu - to okropne jak dotykasz rośliny a ona się przewraca,choć przedtem wyglądała całkiem normalnie.....
Dzisiaj zrobiło się zimno ,przez chwilę śnieg popadał a ja miałam wolne i udało mi się przesadzić większość doniczek w piwnicy ,znowu kilka begonii wypadło .....ale już nie żałuję bo muszę ograniczyć doniczki bo latem nie ogarniam

Żanetko nie jesteś sama... łącze się z Tobą w bólu Tulipany sądzę w siatkach do ocieplenia ... kopie dziurę, potem siatka, wypełniam ziemią i cebulkami. Zawsze działało, a w tym rokU francowate nornice się wycwaniły i przelazły górą z 20 tulipanów wyszedł 1. Dwa zawilce też chyba poszły na wieczne łąki, same badyle z odrobiną zielonego wytargałam masakra jakaś
Także no... nie tylko u Ciebie grasują gryzonie. Pozytyw taki że jest miejsce a coś nowego tylko że, kurka rurka, te zawilce dopiero co posadzone były

Aniu-z tulipanami miałam podobnie w ubiegłym roku ,teraz jesienią posadziłam w doniczki i widzę ,że wychodzą....wszystkim plagom nie da się zapobiec...ale żal zostaje,bo czekamy z utęsknieniem na kwitnienie a tu zonk

dzisiaj w nocy przymrozek a teraz wyszło słonko ,od dwóch dni nie pada -dziwy jakieś normalnie....niech jeszcze z tydzień nie pada przynajmniej

Żanetko, szkoda azalki, jak zresztą każdej roślinki, którą te łobuzy zniszczą.
U mnie podobnie, kiedy na działce mieszkała łowna kicia nie było problemu z myszowatymi, teraz nornice łażą w biały dzień
i nic sobie nie robią z mojej obecności. Strach pomyśleć ile roślin okaże się bez korzeni.

Aniu -no szkoda ,na pewno odkupię bo to moja ulubiona azalia.....kotom gadam do rozumu ,ale lenie przebiegną na chwilę postraszyć ptaki i wracają się wylegiwać do ciepłego domku.....a na dworze nieprzyjemnie dzisiaj brrrrrrr

Strat Ci współczuję ,ja też straciłam dwie azalki ,ale z zeszłym sezonie .Myślę ,ze te upały je zniszczyły .Ale jako ,,że natura nie lubi próżni ,to już miejscówki zajęte jak Cię znam ,to też kupisz coś nowego

Żanetko, szkoda roślin zeżartych... ja też już zaczęłam przesadzać moje hosty do donic. W tym roku będę przesadzać do donic resztę tych, które rosną w ziemi. Wiem, że na pewno nie będą takie piękne, jakby rosły luźno, ale przynajmniej będą

no to pochwalę się nową rabatą
-ciężko zrobić jej dobre zdjęcie ,ale jest .....miałam jeszcze porozsadzać trawę turzyce jakąś ,ale się nie udało bo zrobiło się zimnisko...
Ewciu -miejsce mile widziane ,i mam już kupione azalki ,ale Kiliana muszę mieć z powrotem
Efkaraj -tak właściwie to nie wiadomo jak walczyć z gryzoniami......,bo trutki żadne nie wchodzą w grę a koty nie zawsze dają radę
I jeszcze moje ulubione bazie

To ta rabata na ścieżce? Bo coś takiego utkwiło mi w pamięci.
Pewnie że puste miejscówki nie zdobią ogrodu, też mam kilka, ale ja świadomie róże wykarczowałam a teraz nie mam żadnej na och miejsca, a może tak piwonie?

Żanetko Ty już rabatki nowe zakładasz a ja przez tą pogodę nie mogę sprzątnąć starych rabatek po zimie.Mam nadzieje ze od jutra nie będzie padać i uda mi się ogarnąć rabatki

Majeczko -tak to ona i już jest obsadzona ,więc ginie w całości ,jedynie jakieś byliny dosadzę -bo rośnie tam wiśnia japońska ,magnolia ,2 pierisy ,2 rodki w złym stanie przesadzone i 2 azalie a takie koneweczki kupiłam w obi ,posadzę w nich rojniki

Gosiu- ja też mam nie posprzątane,jedynie poprzycinałam co było trzeba

rozkwitła i pachnie

Żanetko ja tak jak Gosia na razie stoję a porządkami bo zimnica okropna a co dopiero nowe nasadzenia koneweczki śliczne ja kupiłam sobie trzy metalowe wiadereczka

Danusiu -i ja myślałam ,że więcej coś porobię bo miałam dwa dni wolne ,ale też się zimno zrobiło i ciągle wieje i popaduje,więc skupiłam się na czytaniu i szukaniu wiosny

Kurczę, te karczowniki to straszne spustoszenia sieją, kiedyś znajoma odpowiadała mi, ile szkód w jej ogrodzie zrobiły to wierzyć się nie chciało.
Super te konewki z Obi!

Zuziu -prawda i człowiek nawet nie jest świadomy bo azalka sobie stała ,powojnik też -dopóki ich nie ruszyłam aż się boję co jeszcze może wypaść a konewki takie śmieszne maluchy

Żanetko szkoda, że zapachu kaliny nie można poczuc przez ekran.
Kawałek dobrej miejsowki Ci przybyło, ale nie kupuj więcej, bo jakaś ścieżka zostać musi.
Z moich ogrodowych planów też nic nie wyszło, ale może po niedzieli uda się ściąć trawy.

Aniu -u mnie tej wiosny zakupy skromne ,ale na ciemierniki się skusiłam i już nie mogę się doczekać -mają przyjechać w tym tygodniu

zanetatacz napisał: Chciałem tylko zauważyć, ze wiosna sie jeszcze nie zaczęła - przynajmniej ta kalendarzowa

Jurku no niby wiosna jeszcze nie nadeszła, ale przyroda chyba wie lepiej.
Ja na razie z zakupów to mam tylko lilie które podobno już mają być wysłane, dobrze że byłam na wygnaniu to nie mogłam buszować po sklepach, ale i tak kilkanaście rodków pewnie kupię na mini zlacie

Jureczku -ale w zeszłym roku o tej porze to ja miałam kilka zamówień,teraz tylko 3 i przyjdzie tylko 1-słownie jeden floks Queen Ditoran"bo nic szczególnego nigdzie nie wypatrzyłam,zobaczę co wzejdzie po zimie i jakie jeszcze wyjdą straty to pewnie wtedy dokupię coś
Majeczko-na pewno nadrobisz bo zakupy na żywo są najfajniejsze -ja czekam co Kalisiak będzie miał w ofercie ,ale oni ciągle jeszcze zimują
Kolejny dzień z deszczem ,mokro już jak diabli a opady dalej na horyzoncie