Focić dalie to przyjemność tylko żeby chciało słonko przyświecić, Twoje ładnie oświetlone, jak zawsze zresztą

Nieśmiało o rdestowe nasionka przypominam się i ja

Verciu! Nasionka się suszą, kolejną partię zetnę w przyszłym tygodniu. Ja najpierw robiłam na przedwiośniu rozsadę. Widziałaś, ze u mnie to nie ma takiego porządku i bałam się, ze gdzieś mi siewki zginą. Teraz też robię co roku rozsadę, ale okazuje się, że dobrze się rozsiewają i rozsadę rozdaję zawsze bliźnim.

Majeczko! Nie zawsze świeci słońce. Mam kilka zdjęć jak z Mordoru, ale pokażę później. Póki co, mam jeszcze kilka sprzed wichury.

Wiesiu! Może ja będę mogła się wreszcie odwdzięczyć za ten rdest i pozbieram Ci nasionka tytoniu! To rośnie w zasadzie wszędzie, nawet widziałam u Kluski w szczelinach bruku.

Cały czas usiłuję posprzątać po wichurze, ale jest to chyba niemożliwe. Zwisłe amaranty, które teraz leżą na ziemi musiałam powycinać siekierą. Zostało jeszcze kilka, te wyglądają przyzwoicie.
Dziś przygotowałam pierwsze wiązanki na cmentarz. Zamierzamy jutro pojechać, może się uda.

Na dziś:

Miłko, na nasiona tytoniu już się cieszę a przy okazji uśmiechnę się o nasiona amarantusa . Kiedyś miałam go wszędzie jak rdest a teraz nie wiem czemu wyginął . Nasion nie zbierałam bo zawsze siał się sam

Ja wczoraj ścinałam kosmosy bo całkiem leżały choć kilka jeszcze zostawiłam. Chciałam jeszcze dzielżany bo też już brzydko wyglądają i leżały na różach, ale trochę je podparłam i może jeszcze coś z nich będzie jak w końcu zaświeci.
Chciałam zebrać nasionka z cytrynowego tytoniu ale przez te ulewy wygłada strasznie.
Za to dalie, zwłaszcza Honki cudne.

Miłko, pytałaś u mnie w wątku czy robimy Eiswein Właśnie mój M.zrobił mi krótki wykład jak to się robi i cytuję fragment ":...nie będe wstawał o 5 rano i mroził sobie tyłek aby zrobić słodkie wino, którego moja żona nie lubi..."

Twoje zdjęcia jak zwykle podziwiam! Wklejaj !

Ewka! Dobre! Może faktycznie lepiej go nie drażnić Eiswein pije się mocno schłodzone i nie czuć tej słodyczy tak bardzo, ale jest genialne. No tak, ale zamiast mrozić tyłek, lepiej kupić flaszeczkę za trzy dychy.
dziękuję w imieniu dalii. One są mega fotogeniczne! Może dlatego je uprawiam...

Majka! Z tytoniem to może poczekaj aż wyschnie, moje różowe tytonie jeszcze kwitną na całego i nawet nasion dojrzałych jeszcze nie ma. Z tytoniu leśnego już nazbierałam.

Wiesiu! Amarantusa też ktoś chciał więc będę zbierała, ale pewnie gdzieś po wykopkach, bo ostatni ocalały jest pomiędzy daliami.

No t o dalie dalej:

Miłko właściwie prawie wszystkie tytonie poległy pod wiatrami i ulewami, ten jeszcze się jakoś trzymał, jeszcze leży i poczekam aż zrobi się pogodnie.

Miłeczko przepięknie Ci kwitną dalie a brak przymrozków wydłuża czas kiedy możesz się nimi nacieszyć

Ten pomponik z trzeciej fotki - do zjedzenia.

Majko ! W tym roku pogoda dopisuje, nawet u mnie nie było przymrozków.Ale gdzie mi do Twojej kolekcji daliowej ! Jest piękna.

Ewo przymrozków nie było, ale i słońca nie ma i cały tydzień leje i pada na zmianę, prędzej wszystko zgnije niż się przebarwi

Majeczko! Wiadomo, że już tak będzie. Wiatry, deszcze i niska temperatura kończą ten, udany moim zdaniem, sezon. Ale przymrozki niech będą jak najpóźniej. Może w ogóle ich nie będzie, a dalie wykopię w połowie listopada. Już tak miałam...
Tytonie jeszcze są zielone i kwitną. Myślałam, że to już ich koniec, ale chyba będę musiała poczekać.

Ewa! Widziałam u Ciebie dalie wkomponowane w Wasz cudny ogród. Bardzo się cieszę, że znaleźliście dla nich miejsce i cieszy Was ich posiadanie. Nie trzeba mieć wielkiej kolekcji, by cieszyły oko i spełniły jesienią swoje zadanie dając piękną barwną plamę w ogrodzie.

Aniu! Podoba Ci się? To Oreti Adele! Może byś chciała kawałek wiosną? Jak będzie do podziału - chętnie Ci przyślę.
A dalie od Ciebie powsadzane do donic zaczęły liście puszczać

Danusiu! Niestety po wichurze są strasznie połamane i już tak pięknie poletko nie wygląda. Wszystko ma swój kres...

Planuję jutro przejść po ogrodzie i poprzycinać to co połamane. Częściowo już to zrobiłam w weekend. Potrzebuję tylko bukietu w sobotę na imieniny mamy, a potem to będę obcinać po kolei. Dam bukiety sąsiadkom, sama dom wystroję, a rośliny już będę skracać do 1/3. Gdyby ich wiatr nie połamał, pewnie bym niczego nie robiła, ale nie wygląda to ładnie więc powoli przygotuję się do zakończenia sezonu.


Dziś pokażę mglisty poranek tuz przed wichurą:

Ja połamane pełne dalie wycinam systematycznie, Honkom łepki urywam, dzisiaj obcięłam mumie różane i zaczęłam walkę z żołędziami a dalie zostają aż całkiem zmarzną, chyba że dla Ciebie będę musiała wykopać wcześniej.

Mglisty ogród jest taki cudnie tajemniczy

Mglisty poranek przed wichurą magiczny
Mało tych szerszych planów pokazujesz, zdecydowanie za mało

Zgadzam się z Halinka.... zdecydowanie za mało pokazujesz ogród w szerszym planie, a on naprawdę pięknie się prezentuje, szczególnie w tej mgle.
Też ścinam połamańce, ale jeszcze sporo pączków wyciąga się do słonka i mam nadzieję, będą miały szansę się rozwinąć.

Popieram Dziewczyny, za mało zdjęć ogólnych ogrodu
Portrety roślin przecudne, ale nie bądź chytrusem i rzuć od czasu do czasu coś więcej

Miłeczko ja też jestem za więc od jutra więcej fotek ogólnych

Do tych czterech dam: Danusi,Verki, Ani i Halinki!
Szersze plany niewskazane teraz, bo ogród poszargany, trawa nie ścięta. Nie lubię pokazywać szerokości, bo mój ogród jest niereprezentacyjny, niewypielony, niezaplanowany z pieczołowitością i niewielki więc nudny.
Kwiatów i roślin sporo więc musicie się zadowolić detalami W naturze jakoś to wszystko wygląda, ale na zdjęciach wygląda niefajnie. Brak wysypanych kamyczkami ścieżek, uprawiam pokrzywy (widziały moją olbrzymią koleżanki?).
Nie marudzić mi tu! Wiosną może porobię, jak ładnie będzie, a nie teraz w tym wybiegu dla kóz!

Przeszłam się po ogródku dziś, ale zimno było paskudnie. Musiałam dalie w wazonach wymienić więc byłam zmuszona. Jedna Y&L się kompletnie przewróciła wiec ucięłam ją na ok metr i taka leżaca zostawiłam.
Majeczko! jak napisałam, nie wykopuj dla mnie wcześniej. Nie wiem czy mój transport wypali, ale w przyszłym tygodniu się dowiem co i jak.

na dziś:

Cynie milo wyglądają w słoneczku:

I kosmosy:

Ależ ja wcale nie marudzę, mało tego doskonale Cię rozumiem bo też wolę skrawki i wycinki serwować A ogród nie wygląda na wybieg dla kóz i szersze plany miło se ogląda ( pokrzywy nie widać )