Napisałam sporo i ... gdzieś w kosmos mi poszło.
Bo chciałam się pochwalić, że padało u mnie w nocy z lekkimi grzmocikami i mam podlane. Niestety temperatura zamiast zelżeć - podniosła się i w ogrodzie mam saunę.
Ale chyba dalie lubią tegoroczną aurę, bo rosną i zawiązują pąki. W zeszłym roku to była porażka, a w tym mam nadzieję, że uda się wystawę zorganizować.
Posiałam też fasolkę, bo o niej zapomniałam, ale mama mówiła mi, że ją można siać cały rok.

Na dziś:

Upał straszny od samego rana. Byłam na kijkach, ale zmęczyłam sie strasznie. A jeszcze czeja mnie przeładowanie worów z ziemią liściową, bo za altaną Maciej zadaszenie buduje. A tam te wory zalegają. I jeszcze muszę założyć jakieś łachy stare, bo ubrudzę się strasznie tymi worami po deszczu.

Na dziś:

Zrobiłam zdjęcia kilku moim hostom. dość przyzwoicie w tym roku wyglądają.

Ethernal flame

Cathedral Windows

Independence

Rainbow's End

To nie wiem, co to jest Ale ładna!

Nadrobiłam zaległości... ciekawe na jak długo..
Maki u mnie się rozsiały jak wciekłe... czekałam na taki łan jak u Ciebie. W zeszłym roku miałam niskie, a w tym wyrosły jakieś potwory i nie wygląda to ładnie. musze je ciachnąć zanim zaanektują kolejne tereny... choć fotogeniczne bestie.
Zdjęcia jak zwykle cudne.. ale zauważyłam zmianę obiektywu zanim napisałaś, że robisz innym...
I masz racje dla daliii to chyba będzie wyjątkowy rok... nawet te , zaniedbane, późno sadzone pięknie rosną.. Czy po posadzeniu karp czymś je nawozisz? Niektóre u mnie maja takie lekko żółte liście i nie wiem.. za mokro chyba nie, podlewane są... wołają jeść? dostały przy sadzeniu obornik...

Aniu! Tym obiektywem robiłam na stałe 5 lat temu. Podobał mi się, bo jest bardzo jasny 1,4 i oddaje przyzwoicie czerwień i purpurę. Ale jest bardzo ciężki i nie mogę nim robić zdjęć napotkanym owadom, no chyba, że środowiskowe
maki już w większości powyrywałam, bo wkurzyły mnie niemiłosiernie. Zostawiłam jednego na nasiona, z tych ogrodowych czerwonych pełnych pozostawiłam kilka w całym ogrodzie.
Dla mnie priorytetem są dalie teraz i wszystko, co im szkodzi jest usuwane
Dla dalii o tej porze polecam nawóz do pomidorów z Lidla. Sypię im tak co 2 tygodnie i są zdrowe i szybko rosną. Niestety żółte liście to znak nadmiaru wody najczęściej. To rośliny z Ameryki południowej. Brak wody im tak nie szkodzi, jak brak słońca.

Zakwitły lilie królewskie:

i dalie Miss Brandy i Zingaro:

i takowe liliowce

I kosmosy: żółty i różowy, ale czemu one te żółte takie niskie są?

Akant i dejnanthe

Zapowiadali deszcz na dziś rano, ale chyba poszło gdzieś bokiem. Dużo bym dała za choć 10 min porządnego deszczu. Trochę się zachmurzyło, ale jak spojrzałam na niebo, to nawet hamaków nie zwinęłam.

Teraz czas liliowców. Już kilka pokazałam, ale nie mam ich zbyt wielu. Mam od Geni (jak widać siatkę parkanową, to od niej) mały szpalerek pod płotem i drugą rabatkę z moimi siewkami plus 3 sztuki kupionych i dostanych.
Ale są piękne i teraz ich pora więc pokazuję:

Żółte kosmosy z siewu u mnie też były niskie a jak już się wysiały sama to dorastały do normalnych rozmiarów . W tym roku zaniedbałam siew bo liczyłam że znów się wysieją a tu nic . Liliowce u mnie też zaczęły popis, muszę to koniecznie uwiecznić

Ależ ten czas "zapyla", dopiero co były fotki tulipanów a tu już lilie i liliowce, chyba wcześniej niż zwykle?
A czy ja dobrze widzę, że towarzyszący baldachimek to podagrycznik??!!!
OMG, u mnie też gdzieniegdzie, udało mu się zakwitnąć, bo odkąd susza, to nie pielę .
Ponoć ma padać jutro, ponoć .

Liliowce piękne,ale ja czekam na twoje dalie.Może kiedyś się skuszę choć na dwie -trzy sztuki.
Zdjęcia bardzo przejrzyste,widać dokładnie szczegóły.No i o fasolce mi przypomniałaś,tez miałam jeszcze wysiać.
A co powiesz o deinathe,warte zachodu,bo coś mnie kusi ta roślina.

Miłko, też czekam na deszcz... nigdy bym nie pomyślała, że to powiem...
Zdjęcie jak zawsze cudowne
Jerzyki są większe od jaskółek, przynajmniej te u mnie

Ewka! Dzięki! Deszczu nadal zero, naobiecywali, a tu nic! deszcz musiałam sobie sama zrobić z węża.
Jerzyki są większe od jaskółek, ale muszą obok siebie latać, żeby to stwierdzić. Ale, jak wcześniej wspomniałam, one mają jednak nieco inny kształt.

Gosia! Deinathe jest fajna, bo to dobry "przecinek" pomiędzy hostami, rodkami i paprociami, bo ma inne liście. Kwiaty są urocze, ale niezbyt długo kwitnie. No i warto jej dać trochę miejsca, bo wtedy fajnie wygląda.
Dalie powoli otwierają kwiaty, myślę, że do końca lipca się rozhulają.
Zdjęcia są inne, bo inny obiektyw, szczegóły w małej głębi ostrości, żeby nie zawracać uwagi na pierdoły w tle

Elsi! Podagrycznik skutecznie wrósł w kepy liliowców i od tego czasu jego kwiaty towarzyszą kwitnieniu liliowców. Próbowałam go nawet wykurzyć rundupem w żelu, ale nie dał się, dzielny jest! Zresztą rośnie w wielu miejscach ogrodu, a walka z nim jak dotąd jest bezskuteczna.

Wiesiu! To będę pamiętać, żeby potem przypilnować rozsiewu i zbiorę dodatkowo nasiona.

Kolejny dzień upału. Siedzę w domu. cały wieczór podlewałam, mam nadzieję, że to coś da.

Miłeczko może i do Ciebie dotrze deszcz u mnie od dzisiaj pada i zapomniałam zwinąc hamak

Danusiu! Zapowiadają na pojutrze. Może jutro po południu trochę. Na szczęście upał ma zelżeć. Już dzis po południu nieco się zachmurzyło. Dziś nadal wąż i konewki

Dziś sadziłam kolejne rośliny z Albamaru i Jukki. Wszystkie na jesienne i późnoletnie kwitnienia. Pisałam kilka dni temu, ale sadzenia jeszcze nie skończyłam. I tak skończy się na uzupełniającym zbieraniu kwiatów po ugorach i sąsiedzkich ogrodach

Byłam wczoraj w biurze. Strasznie lało przez dość długo. Ucieszyłam się, że mam podlane, ale po powrocie do domu stwierdziłam, że u mnie (15km dalej) nie spadła ani kropla

Musiałam przyciąć moją róże Variegata di Bologna, bo zachorzała strasznie. Chyba potrzebuje kolejnych oprysków. Porządnie ją przerzadziłam i mam nadzieję, że to pomoże. no i muszę przeczytać o chorobach szkodnikach i środkach ochrony roślin, bo zależy mi, żeby ja mieć. Liście zżółkły i zaczęły opadac. Przedtem były poplamione.
I praktycznie nic więcej nie robiłam.
Pogoda się zmieniła. Jest chłodno i pochmurno. Ma padać dziś w nocy, znów na pewno kłamią.


Na dziś:

To nie za wesoło że ciągle czekasz na deszcz a różnie z nim bywa, czasami pada i to obficie pod Kauflandem a u nas tylko kropi a to aby 4 km.

W Kościanie , nawet mniej niż kilometr od siebie są miejsca co dostały wody i takie , gdzie nawet nie pokropiło .
Moje ogródki są w tej drugiej części

Czyli Olusiu, jeszcze czekamy na deszcz. Obiecują na dziś, ale jak zawsze im nie wierzę!

Majeczko! Zabawne, co piszesz. Chyba Kaufland przyciąga deszcz! Bo moje biuro jest w Poznaniu przy Kauflandzie właśnie

Wbijam kołki przy daliach, które wyrosły. Mentalnie cały czas przygotowuję się do wystawy. Namalowałam kilka obrazków z kwiatkami. Wybieram zdjęcia do wydruku na sciany podczas wystawy. kwiatki podlewam, nawożę, by za miesiąc były piękne i duże.

Deszczu nadal brak, biegam z konewkami i wężem.

na dziś:

Bratek - akwarelka na wystawę:

I z ogrodu:

I jeszcze kilka:

Bratek cudny, aż można się zakochać.
Co do deszczu to wczoraj u nas co jakiś czas pokrapywało, a u syna w Mikołowie była ściana deszczu i w 15 minut wszystko pływało.