Majeczko! Maciej wie doskonale o co chodzi, ale wolałby mieć większy komfort montażu.
Wedle życzenia podaję zdjęcia z wyjazdu.

I z wyjazdu :
Młody dzięcioł duży

Sarna

dzierzba gąsiorek

Pokląskwa

Pliszka żółta

ważka oczobarwnica

żaba jeziorkowa

Pliszka siwa

Pliszka żółta

Karlątek

Miłeczko ale nacieszyłam oczy cudnymi fotkami zawstydzone maczki z głowkami w dół i ważki mistrzostwo dla mnie

Bardzo dziękuję Danusiu! Cieszę się, że Ci się podoba!

Straszny upał, można wyjść do ogrodu do godz. 10.00, a potem trzeba uciekać do domu. Ale niektóre rosliny nic z tego sobie nie robią. Czyli teraz trzeba właśnie takie sadzić, które lubią upał i suszę Może wszędzie postawię stoły z kaktusami

Na dziś:

I z terenu:
Czaple siwe i gęgawy

Gęgawy

Pliszka siwa

Dudek

Byk

Gęgawy

Żaby jeziorkowe

Podróżniczek

Taki żabok u mnie co wieczór i w nocy drze mordę ,fotki fantastyczne

Miłeczko, zdjęcia jak zwykle przepiękne, bez wyjątku.
Te z ptaszkami mało, że niesamowite, to bardzo pouczające. Wiele ptaków dzięki Waszym zdjęciom
pierwszy raz zobaczyłam na oczy.

Miłeczko, złowiłaś dudka! U mnie ich coraz więcej, ale nie mogę żadnego złapać w obiektyw.
Na Twoich fotach nawet rogacizna wygląda sexy.

Polu! Dudków w terenie sporo. Kilka razy nam przelatywały pod nosem, ale ten był łaskawy i usiadł na szosie we wsi. skubał piórka, potem przeleciał na płot, potem pasł się w wybiegu dla kur i czasami siadał na płocie.

A byczek był naprawdę sexy, buchał, kopytem uderzał w ziemię, mruczał coś w rodzaju: "Wy moje dziewczyny kochane, nikomu Was nie oddam!"

Aniu! Bardzo Ci dziękuję, to motywujące. Lubimy fotografować ptaki, trochę je tropić, potem rozpoznawać. Ja jestem juz uwrazliwiona na ruch i głos ptaków. Taki bzik. Cieszę się, że mogę te zdjęcia tu pokazać swobodnie, pochwalić się, co spotkałam, podzielić się, choć nie zawsze dotyczy to ogrodu.

Żanetko, dziękuję! Żaby miałam pomimo braku oczka, ale dawno nie widziałam ich u siebie, pewnie kryją się we wszechobecnych chaszczach przed upałem, ale już na pewno ich nie słyszę

Upał straszliwy. W cieniu na razie 28stC. Ale na słońcu strasznie. Zastanawiam sie w takich momentach, po co ludzie do Grecji, Włoch i Hiszpanii jadą Potem włączaja klimatyzację w hotelowych pokojach, piją chłodne drinki i szukają ... cienia. Ja mam cień na hamaku pod gruszą (muszę go naprawić, bo mi się popruł - spasłam się ostatnio nieco)

Na dziś

Ooo, przypomniałam sobie na widok Twojej fotki, że musze wieczorem podlać dejnante, bo ona bardzo cierpi z powodu gorąca.
Ale ptakowe zdjęcia boskie! Podróżniczek, jaki piękny! czy Ty widziałaś żołny? Bo ja je zobaczyłam na jakimś zdjęciu w necie i takie kolorowe są, czysta egzotyka!
Super ten dzbanek brązowy przy donicach.

Zuza! Za żołnami trochę jeździliśmy po całej Polsce. Fakt, że one raczej w Wielkopolsce nie wystepują i nie mam szans zobaczyć ich nie wyjeżdżając. Podlasie i Mazury - tam może trzeba szukać, ale miałam cynk, że widziano je bliżej mnie. Raz widziałm kilka sztuk w locie. Mam zdjęcie dokumenracyjne (typowa "strzałeczka" na ogonku)

Dzbanki takie uwielbiam i zbieram namiętnie po ludziach i kupuje na starociach bądź rękodziele. Potem mam w nich kwiaty, a ty wyniosłam jakieś zwiędłe, a dzbanek pozostał. Napadało do niego i służy do podlewania donic.

No to jeszcze z ogródka. Obiektyw mi się popsuł, wróciłam do poprzedniego, kilka lat nieużywanego. Ten też jest popsuty bez autofocusa, ale sobie ręcznie nastawię.

Miłko masz artystyczną duszę,bo jakoś tak inaczej patrzysz na wszystko,pokazują to twoje zdjęcia.
Bardzo bym chciała, poznać się z Tobą w realu.Może kiedyś się zdarzy.
Zdjęcia piękne,nawet bez tego autofocusa,cokolwiek to znaczy.

Oj Gosiu! Też żałuję, że tak daleko mieszkasz. A na zlocie jesiennym będziesz? Bo w programie przewidziane są odwiedziny u mnie Zapraszam!
Dziękuję, cieszę się, że Ci się podobają moje zdjęcia. Staram i uczę się cały czas. Szkoda tylko, że nie zawsze wiem, jak je podpisać, bo moja wiedza nt np paproci lub host jest znikoma, nie tak jak Twoja U mnie rośnie wszystko ciasno, jak w poszyciu lasu, pomieszane, niewyściółkowane. W sumie fajnie to wygląda, ale chyba przesadziłam.

Popołudnie nadal upalne, choć zaczeło się chmurzyć. Prognozy nie przewidują deszczu
Wykorzystałam okazję, że trochę zelżało i poszłam wkoło kolejnych dalii czyścić autując wszędobylskie maki (ale one takie piękne). Podlałam i nawiozłam. Jutro kolejne poletko.

I jeszcze kilka:

Jak nic się złego nie wydarzy ,to będziemy na jesiennym zlocie.
Fajnie by było się zobaczyć .
Dla mnie każdy ogród jest ciekawy,bo inny.Swoim już się przejadłam i bardzo chętnie oglądam inne.
A ostatnio byłam u Danusi,i bardzo mi się podobało,a ona też lubi ciasno.
Na temat fotografii ,nie wiem nic,no i muszę z tym żyć,bo dla mnie to czarna magia.

Dziękuję za wszystkie 'złowione' zwierzęta, łowisz nawet takie nieuchwytne i zastanawiam się czy kiedyś 'złowiłaś' jerzyka. U nas po południami przelatuje spore stadko drąc dziobkami doś przenikliwie, lecą tak szybko że trudno rozpoznać kolory ale kształtem i wielkością zbliżone do jerzyka. One są szybsze niż jaskółki, może bardziej dzikie bo nasze jaskółki są mniej ruchliwe, a mamy ich coraz mniej z racji wyburzenia budynków gospodarskich.
Tym dzbankiem przypomniałaś mi że zalego podobny gliniak i dobrze byłoby zrobić z niego użytek.

Majka! Złowienie jerzyka jest , jak zauważyłaś, bardzo trudne, ale nie nieosiągalne. Kiedyś widziałam u sąsiadów cioci gniazdo jerzyków na domu. Niestety, choć juz wtedy fotografowałam ptaki, nie miałam przy sobie aparatu, a zresztą nie było czasu, bo przyjechaliśmy na wesele. Odpuściłam.
Ale mam jedyne zdjęcie z Mazur, ze Stańczyków (specjalnie dla Ciebie)



Gosiu! Wiec jesteśmy umówione, bardzo się cieszę!
Co do fotografii, to to trochę jak z jazdą samochodem. jak już się coś załapie, to potem idzie, a na początku strach trochę. Ale ja rozumiem, że nie wszyscy muszą umieć robić zdjęcia profesjonalnie. To zależy co komu trzeba. Twoje zdjęcia są dobre, ładne i ok. Podejrzewam, że szybko nauczyłabyś się tego, czego oczekujesz.

Upał nadal, szans żadnych na poprawę. Pisali, że we wtorek ma być burza. Nie wierzę im.

na dziś:

Rozchyla pąki moja pierwsza dalia, tzw "wypad" od Kluseczki:

Jerzyk piękny, całkiem jak jaskółka. Porównać trudno bo moje latają w ogrodzie od drzewa do drzewa i nie zdążę złapać je w locie, może to młode takie loty próbne urządzają.
Gratulacje pierwszego kwiatka dalii, moje wszystkie ledwie od ziemi wyrosły.

One są jednak trochę inne w locie Majeczko, ale teraz jakoś trudno mi to wytłumaczyć. Chyba rozstaw skrzydeł też maja proporcjonalnie większy

Kolejne poletko dalii przetrzebione z przekwitnietych pierwiosnków i orlików tudzież chwastów i nieplanowanych maków. Podlałam dalie i nawiozłam i teraz spokojniutko czekam aż urosną i zakwitną

Miłko, maki zachwycające, te jasne zwłaszcza .
Zdjęcia skrzydlatych i nie tylko świetne, pliszki i dudek jakby specjalnie Ci pozowały, a może rzeczywiście tak było .

Jerzyków u nas mnóstwo, kilka lat temu miałam okazję podziwiać je z bliska. Opiekowałam się dzieckiem znajomych mieszkających na sąsiednim osiedlu, na IV piętrze. Jerzyki fruwały tuż przy oknie, kiedy stałam na balkonie miałam wrażenie, że za chwilę wlecą do mieszkania, zawracały tuż przy szybach z niesamowitą prędkością. Mieszkam 2-3 km dalej i tu na tej wysokości ich nie ma, latają wyżej.

Krzysiu! Maki są zachwycające, ale już zaczęły mnie wkurzać. Rośliny spore, zagłuszają wszystko. W przyszłym roku inaczej to zorganizuję. Maki będą, ale dalie tam docelowo rosnące posadzę w donicach i będę dbać, żeby dobrze rosły. Potem wyrwę maki, a dalie pójdą do gruntu. tym razem wykopałam dalie i posadziłam do donic, bo maki by je zjadły. W samą porę, bo nic by z tych dalii nie było. Ptakim przy okazji przekażę, że Ci się spodobały

Popadało z rana, temperatura nieco spadła i rośliny od razu wyglądają lepiej.
I zrobiłam sobie prezent w Albamarze i kupiłam trochę roślin późnego lata - jeżówki, dzielżany i takie tam kwiatki, co by mieć na wystawę. Mam nadzieję, że zakwitną na czas.

Na dziś, ale sprzed deszczu: