Fotki obłędnie cudne, a lisek to nawet rozczula.
Ogród wygląda przepiękni . Ta wielka czerwona róża to Dortmund?
Z maczetą uważaj, bo niektóre rośliny im bardziej przycinane, tym bardziej ochoczo rosną

Piękne fotki jak zawsze tylko cuda natury inne- dziękuję bo to dla mnie zupełne nowości

Miłeczko zdjęcie robisz cudne i ptaków i ogrodu mnie najbardziej podoba się dzięcioł bo taki już u mnie 3 rok zamieszkuje budkę dla szpaków

Danusiu! Dziękuję i gratuluję dzięcioła. U mnie w ogrodzie dzięcioł duży urzadził sobie kuźnię, ale nie mam pojęcia, gdzie się lęgnie.

Żanetko! I dla mnie wiele ptaków jest nowością. Zawsze mnie cos zaskakuje i czegoś nowego się uczę. Może dlatego lubię fotografować ptaki. Dziekuję!

Halinko! Dzięki! Tak to Dortmund! Usiłuję jakiś zapanować nad naturą, ale nie da się. Bo ja posiałam rzutowo różne dziwne rzeczy i teraz ponoszę tego konsekwencje.

Wiesiu! Jak robię zdjęcia to seriami i dzięki temu można chwycić własnie takie błotniaki. Gorzej potem z porządkowaniem takich zdjęć.

Dorotko! Ja też z rozczuleniem sie im przyglądałam. To fajny okres, kiedy ptaki karmią młode i uczą je życia.

Dziś powoli zaczęłam pielić, sadzić, podwiązywać, ale końca nie widać. Postanowiłam jednak nie szarpać za mocno, bo praca w tym zaduchu nie jest miła. Powolutku będę sobie skubać i już.

Zakwitł mi kolejny kaktus:

I kilka migawek z ogrodu:

I śnieżyca mi zakwitła (pewnie letnia jest )

I kilka ptaszkowych

Dzisiaj takie pływające różnorakie

Łabedzie krzykliwe - niewiele par gniazduje w Polsce, ale na Stawach są.

Gęgawia rodzinka

Łyska

Łabędź krzykliwy

Gęgawy

Łabędzie nieme

Głowienki i podgorzałki

Czernice

Miała byc burza i deszcz, popieliłam posadziłam, nawiozłam i miało podlać. Pokropiło i z powrotem świeci słońce.


Kilka zdjęć z ogrodu:

I z wyjazdu na Stawy Milickie cd.

Gęgawa z młodym

Głowienki

Żaba - nie wiem jaka

Młody kowalik

Piżmak

Ważki

Uwielbiam te delikatne sukieneczki maków!
Piżmak! W życiu nie widziałam! No ale niby gdzie miałam widzieć.
Czekam na ważki nad moją kałużą, ale na razie tylko chrząszcze wodne przybyły...

Ależ cudne te białe maczki

Wiesiu! Ten mak to z lekka sinawy jest, nie czysto biały i chyba w tym cały urok. Niestety maki mi zarosły stanowisko dalii i chyba kiepsko z nimi będzie. jak tylko maki przekwitną - wyrywam i zasilam dalie.

Zuza! Ważki tez u mnie bywają, ale nie własnie przy kociołkach z wodą, ale na makach i trawach. Może tez lubią. Ale życzę Ci przy kałuży jakichś cudnych okazów, będą cudne foty!

Obiecali burze, ale nadal nie ma. Troche pokropiło. Nie żebym chciała nawałnicy, ale mogłoby solidnie popadać. W centrum Poznania był wczoraj deszcz. U nas ledwie pokropiło.
Dziś sadziłam z rozsad kolejne cynie i aksamitki. Stanowczo za dużo tego naprodukowałam. Ostatnią partie aksamitek z radością dałam sąsiadce.
Posadziłam też różę na docelowe miejsce, ale trochę wczoraj zwiędła w upale więc nie wygląda ładnie. Pokażę, jak się podniesie.

Na dziś:

I ptasich kilka, bo niebawem jadę znów, ale do Słońska. Mam nadzieje, że będzie równie ciekawie.

Ptaki drobne:
kowalik

szczygły

Ptaki wodne
Perkozki

Krzyżówki

Czapla siwa

I ciąg dalszy moich maczków:

Maczki jak baletnice

To zdjęcie ze szczygłami przebojowe. Niesamowite ujęcie.

Ty i Zuzia jesteście dla mnie guru fotografii
Jak zwykle z przyjemnością zwiedziłam Twój ogród, szczególnie ze ja swojego już 4 dzień nie widziałam. Jestem znowu w szpitalu. A potem znowu będę mogła tylko połazić po ogrodzie.
U mnie nie wszystkie dalie wylazły. Jak czytam ile walczycie ze ślimakami to może moje tez zostały zżarte?

Gosiu! Cały czas żałuję, że osobiście nie mogę Ci przekazać kilku wskazówek dot zdjęć, byłoby łatwiej wiele rzeczy wytłumaczyć. Może będzie jeszcze okazja. Z fotografią, jak ze wszystkim, kwestia wprawy, wytrwałości. Ale tak naprawdę niewiele trzeba. Przykro czytać, ze w szpitalu jesteś. To niefajne i tęskni się nie tylko za ogrodem. Mam nadzieję, że dalii slimaki Ci nie zjadły i coś jeszcze zostało

Tomku! To było zdjęcie z podchodami. Udało mi się je podejść, bo chłód z kałuży był atrakcyjny na tyle, że zignorowały potencjalne zagrożenie.

Halinko! Maczki po ulewie po części się położyły i niebawem będę musiała je powyrywać. Na szczęście są jednoroczne. Ale widok był faktycznie przepiękny.

W długi weekend bylismy na ptakach. Bardzo mnie to relaksuje i chyba nie potrafiłabym inaczej wypoczywać
W takie gorące letnie dni zazwyczaj wstajemy skoro świt. O 10.00 jesteśmy już "po robocie", jemy śniadanie w terenie, robimy mały objazd i idziemy spać. potem obiad i wieczorkiem jedziemy kolejny raz w teren, gdzie właśnie wtedy światło jest najkorzystniejsze. Pokaże na pewno kilka zdjęć.

Na razie trzciniak:

kląskawka

bażant

I kilka zdjęć z ogrodu. Wczoraj, jak wróciliśmy, w ogrodzie był piekarnik z termoobiegiem Zaczęłam w panice podlewać, ale zagrzmiało i przestałam
Podlałam tylko pomidory w szklarni.

Na dziś:

O widzę doczekałaś się kwitnącej calli ...u mnie dopiero raczkują tak samo jak dalie wsadzone do ziemi -porażka ślimaki nie dadzą im urosnąć ....mam nadzieję na więcej zdjęć z wyjazdu

Żanetko! Kalle kwitły mi w zeszłym roku całkiem ładnie (te biało fioletowe), miałam im wymienić ziemię, ale zapomniałam i rosną w starej, ale jak widać, nie przeszkadza im to. Z kolei żółta to nowy gość, bo dostałam kilka dorodnych ślicznych bulwek w zeszłym roku i wystartowały nie gorzej niż te moje, choć później sadzone.
Ślimaki nie odpuszczają, trzeba z nimi walczyć. Najlepiej nie dopuścić do zachwaszczenia (mi pod każdym listkiem blisko dalii się chowają), tłuc i karmić na niebiesko.
Zdjęcia będą, a jakże.

Chłodno się zrobiło i popaduje. Mąż projektuje mi nowa pergolę z nierdzewki pod róże Louise Odier i Dortmund. Bo teraz to róże podpierają mi pergolę z Lidla . Będę musiała obydwie z głową przyciąć. No i będę musiała uzbroić sie w anielską cierpliwość, bo Maciej będzie to montował wśród rosnących wokół ciasno rodków, bylin i dalii. Będzie deptał i wyzywał...

Na dziś

Facet deptający wszystko pod nogami, skąd ja to znam, tak mają chyba wszyści którym ogród nie jest potrzebny do życia. Przy wczorajszych wiatrach złamał się kołek obok katalpy i teraz kołek szarpie się razem z nią, no i jak wymienić skoro pod katalpą aż gęsto.
Czekam na zdjęcia z wyjazdu choć ogrodowe też ciekawe.