Dziękuję
Majeczko! W miłym towarzystwie chętnie spaceruję.

Krowy były cudowne. Nie zawsze udało mi się podejść bliżej, ale nawet z daleka bardzo sympatycznie wyglądały.
Mleko od nich jest nad wyraz smaczne, nie dziwię się, ze z niego robi się sery najsłynniejsze na świecie. Kupiliśmy ich sporo, część zjedliśmy na miejscu. Coś pysznego!
Co do poprzednich wpisów, miasteczko Brienz słynie z rzeźby w drewnie, jest tam specjalna szkoła, stąd wiele rzeźb na jego terenie. Nie wszystkie oczywiście sfotografowałam. Niektóre domy w tym i innych miasteczkach w okolicy pochodzą z XVII i XVIII wieku. Żałuję, że nie znaleźliśmy czasu, żeby wskoczyć jeszcze do innego miasteczka w podobnym stylu. Może następnym razem.
Szwajcaria jest ciekawa i piękna. Fajnie, że można tam pojechać bez wizy. To prawda, że wszystko jest tam mocno drogie. My spaliśmy na kempingu w domku i nocleg (poza sezonem plus promocja dla stałych klientów) był tańszy niż w Polsce. Podróż podzielona na 4 osoby, sporo do jedzenia wzięliśmy z domu. Tak też wydatki to sery i bilety na kolejki. Wrzesień w górach tam jest dość ciepły i pogodny. Wszędzie piękne krajobrazy, cudowna przyroda, życzliwi ludzie i ogólny luzik. Planujemy tam jeszcze pojechać, ale jeszcze nie wiem kiedy...
Jesteśmy już w domu, pranie zrobione, ogród przywitany. Kilka dalii rozkwitło, ale nie robiłam zdjęć, bo Poznań przywitał nas chłodem i deszczem
Pokażę więc zdjęcia z ostatniego dnia pobytu, kiedy to podjechaliśmy na koniec doliny Lautenbrunnen do miejscowości Stechelberg. Są tam malownicze szlaki piesze. Nie poszłam z wszystkimi do końca. Jak się zmęczyłam, zatrzymałam się i usiadłam na ławeczce z widokiem, wdychałam alpejskie powietrze i czytałam książkę. Już tak ledwie żyłam po Eiger Trail. Tak też postanowiłam wypocząć. Potem schodziłam niżej od ławeczki do ławeczki, kontemplując widoki.
Siedziałam na ławce i coś za mną strasznie hałasowało. A tam trzy pasikoniki popisywało się przed sobą.
zimowity kwitły obficie na łąkach, łąki były prywatne więc mogłam fotografować te z brzegu
Ktoś słusznie wyrzucił tego grzybka z koszyka i zostawił na trawie