Ale cudeńka! Zarówno te żywe, jak i te suszone. Marzenka, to grzech mieć takie cuda w ogrodzie i tak rzadko je pokazywać .Fajnie że wątek ożył.

Marzenko wianek śliczny ale mnie oczywiście zachwyciła łączka pierwiosnkowa i przylaszczki

Obiecałam, że będę prowadzić pamietniczek więc jestem Siberko ja nie tylko suszyłam, ale też fermentowałam liście ze szczytów malin na przykład. Jednego roku siedziałam jak Kopciuszek, obrywałam kwiatki z lilaka Palibin, bo innego nie miałam. Chciałam sprawdzić czy będzie karmelowy smak i tak średnio.. O, przypomniałam sobie płatki aksamitki, najlepsze są odmiany o bardzo ciemnej barwie, i bez tej białej części trzymającej płatek w pąku. Niczego sobie herbatka z aksamitki wychodzi. Także u mnie to nudy nie ma. Zawsze sobie jakieś atrakcje wymyślę
Milko za rok nadrobisz, ale można też zrobić zimowe podcięcie iglaków, one się nie domyślą, śpią teraz, dla mnie to bardzo relaksujące zajęcie, polecam.
Dziękuję pięknie za dobre słowo Ewo <3
Dorotko tak to czasem bywa, że się człowiek zamyka sam w sobie, było minęło, jestem
Danusia,wiedziałam, że ci się spodoba bo mi samej serce raźniej bije jak się tak napatrzę, uwielbiam wiosnę z całą gamą wiosennych kolorów, a wiesz, że mamy też polankę przylaszczkiwą, nic wyszukanego, samosiew, ale jak to zakwita to stołeczek, kawa i można o tych no migdałach na okrągło rozmyślać


Zanim nam ziemia zamarzła sądziłam, teraz mam przestój, zimno, jak diabli! Tu miejsca użyczył warzywniak, to do bukietów tulipany będą rosły.

Na szczęście zdążyłam z posadzeniem czosnku słoniowego i zwykłego.

Lazanie donicowe też już obsadzone a cebulowych jeszcze czeka cała skrzynka, Houston mamy problem

SantaFe

Damy radę Zima długa!
Dodaj sobie "sadzić" do słownika, bo sądzisz i sądzisz jak jaka sędzia

Kiedyś prawie zaczęłam studiować prawo i może dlatego mi tak zostało


Jesienny dla koloru zostawię

Gratuluję florystycznego talentu Marzenko, piękności tworzysz . A łan tulipanów wiosną przyciągnie oczy . W doniczki też sadziłam ale z jakimś marnym skutkiem , niektóre kwitły a inne wcale

Marzenko ależ ta łączka przylaszczek musi cudnie wyglądać już mi wyobraźnia działa
Ja się cieszę z mojego mini poletka i czekam co roku czy się jakaś inna sieweczka trafi Wiosenne kolory i wszelakie cebulowe uwielbiam dlatego co roku dokupuję i dosadzam ciekawe co mi wyjdzie z tegorocznych lazanii cebulowych
Cudne wianki tworzysz

Wiesiu, ponoć kluczem do udanego kwitnienia lazani jest posadzić, podlać i zapomnieć aż zacznie przesychanie ziemia Moje są ustawione na tarasie pod dachem, lazanie nie lubią przesadnej wilgoci.
Danusiu postaram się poszukać jakieś archiwalne zdjęcie, z tym, że nie z tego roku, bo ja miałam tak trudne chwile w tym roku podczas ich kwitnienia, że w ogóle nie myślałam o robieniu zdjęć. Mamy 2 miejsca w ogrodzie gdzie przylaszczki sieją się jak złoto, właśnie planuje wiosną dosadzić w to drugie innych kolorów, bo tam się będzie tylko niebieścić. Na ten moment mam kolejny „pleciuch” A ja idę szukać przylaszczek

Szukam i nie mogę znaleźć szerszych planów..ale jakieś kadry mam Danusiu

Wspomnieniowo c.d.

Piękne! U mnie się sieją, ale tak zachowawczo. Pewnie coś im nie pasuje.

Piękny wieniec z korbolem. To masz na gąbce, czy na sucho? Oj przydałabyś się u nas na wystawie kwiatów

Prześliczne te " pleciuchy" robisz i jakie ciekawe pomysły na wykorzystanie różnych roślin - w tym ostatnim kwiaty bluszczu

Czytam i czytam, piję i chyba się jeszcze nie obudziłam bo lazania kojarzyła mi się tylko z potrawą Aż wpisałam w google co to za roślina Człowiek cały czas się uczy

Miłko u nas też według wszelkich znaków na niebie i ziemi siać się nie powinny. Bo żyjące w naturze przylaszczki, które widziałam osobiście rosły w lesie liściastym, czyli mocno próchnicza ziemia i jasno wiosną. U nas przecież liściaki to taki kontrapunkt ledwie, w ogromie igliwia Ale jednak coś im się spodobało i dobrze, a nawet super, bo w widoku można się zakochać Wianek zrobiony jest na oasisowym ringu, bluszcz w panujących wtedy temperaturach szybko by oklapł. To był wianek na cmentarz, więc tylko taki podkład wchodził w rachubę. Może uda mi się dotrzeć kiedyś do Kiekrza, chciałabym na żywo pooglądać te cudowne dalie. Mi niestety w dalie zupełnie nie wychodzi i cieszy mnie jak choć jedna z posadzonych się uchowa i da 3 kwiaty No cóż, nie wszyscy we wszystko muszą umieć

Marysiu, to się uśmiałam, ale to faktycznie było moje niedopatrzenie, powinnam napisać lazania cebulową, zdecydowanie. To tak jak ja 3 dni chodziłam i starałam się sobie przypomnieć czym przysypalam nasiona wysianych host… Bo do domku ogrodnika droga daleka, raptem z 5 metrów od tarasu Lepiej łamać sobie głowę.. Pleciuchy to dla mnie relaks i wszystko co w ogrodzie wykorzystuje skrupulatnie, ba potrafię sadzić kwiaty specjalnie do pleciuchów


Herbatka z kwiatów lilaka na poprawę pracy wątroby i otulenie się dobrem!


Wspomnieniowy ciemiernik, ładny skubany kupiony na targach w gdańskim Renku. A tak w ogóle to zajrzę do archiwum i zacznę sobie przypominać jak za chwilę może być pięknie. Bardzo lubię moją pierwszą wiosenną miłość.

Dziękuję za podpowiedź, wobec tego jutro moje cebulowe lazanie przeniosę pod dach . Dziękuję również za herbatkowe podpowiedzi bo na razie testowałam tylko kwiaty chryzantem . W przyszłym sezonie będę wobec tego uprawiać herbaciane zbieractwo
A co do przylaszczek to u mnie sieją się jak szalone pod kosodrzewinami więc igły chyba im też pasują

Wiesiu, może nasze przylaszczki jakieś mało wybredne są, ale niech im tak zostanie i się sieją! Sprawdzałam dzisiaj ziemię, czy da radę choć część wsadzić cebul pozostałych, niestety skała jeszcze, więc trudno/świetnie muszę odpoczywać
To zamiast tak siedzieć bezproduktywnie to może jakieś wspomnieniowe, może kogoś zarażę chorobą.
Moja pierwsza miłość helleborusowa

Kwiatki niezaprzeczalnie piękne... szczególnie te, których nie trzeba podnosić do zdjęcia Troszkę ich już mam. Jeśli dokupię, to kwitnące, bo jednego wypasa z internetowego zakupu reanimowałam cały sezon, a na koniec i tak zanikł

A propos herbatkowego zbieractwa: moim zdaniem bezkonkurencyjna jest jednak wierzbówka kiprzyca. Jest trochę zabawy;), bo dobrze, żeby liście przez wysuszeniem trochę przefermentowały ale naprawdę warto!

Iwonka jdoceniam urodę nawet tych co skromnie(zupełnie niesłusznie) spuszczają głowę! Ja czasami się porywam na niekwitnące i czekam czy aby na pewno wykwitnie to co chciałam posiadać. W tym roku po 3 sezonach zakwitnie jeden z dwóch kupionych, mających kwitnąć za ro Bardzi jestem ciekawa cóż to za „cudo” będzie, choć wątpię Taka sytuacja jak się za bardzo rozpędzę ..
No to po cukierku !





















SantaFe

Janko, przepraszam, ze ominęłam twoj wpis, słyszałam wiele dobrego o Iwan Czaju, sama robiłaś? Smak porównywalny do jakiegoś? W mojej okolicy nie widziałam materiału do produkcji. Pokusiłabym się!

Och jakie piękne te ciemierniki ! Te kryzy...