Danusiu! U mnie mróz był króciutko. Na szybie samochodu kilka kropelek zamarzniętych było, ale obskrobać musiałam...

Dziękuję!
Majeczko! Patelnia nowa też by mi się przydała, ale jeszcze jadę na tym, co mam. Wszystkie ceramiczne są do kitu. Przywierają i szybko robią się brzydkie, jakby niedomyte. Zawsze jak jestem w sklepie i widzę patelnię, myślę żeby tak z forchęda komuś przywalić!

Takie to zgrabne narzędzie do takowych czynów!!!

Wiosną nie sadzę cebul, przynajmniej teraz nie mam takiego zamiaru. Mam dość rozsad jednorocznych i miejsca na np lilie to już w ogóle nie mam.
Halszka! Zdjęcia sprzed kilku dni. Niektóre hosty jeszcze maja takie liście, ale większość już właśnie szmatowata. Mam nadzieję, ze moje krokusy w dziwnych miejscach nie zostaną stratowane i zostaną zauważone. W ogóle całkiem nieźle się zanosi. Nie zrobiłam jeszcze podsumowania, ale wsadziłam ponad 400 cebul. Tyle, ze wiadomo, że krokusy drobniutkie są i szybko się sadzi.
Mi na szczęście w zakupach pomogła Kluseczka, bo sama nie miałabym czasu, żeby jechać.
Mam do wydania sadzonki starej odmiany truskawek. Są w doniczkach więc odbiór osobisty. Wiem, wiem... zima jest!!! Ale one mogą przetrwać gdzieś w zacisznym miejscu do wiosny...
Ten apel jeszcze powtórzę nie raz, bo nie powinny się zmarnować. Może ktoś ze sąsiadów weźmie, ale na razie nikt nie chciał. Pamiętam, jak kiedyś miałam niezły popyt na nie, bo one są słodkie, soczyste, nie takie, jak współczesne "drewno".
Na dziś: