Róże jak zawsze piękne u Ciebie-i dobrze ,że żniwa zakończone przy dobrej pogodzie. Przymierzam się do astronomii- możesz polecić ? dobrze zimuje?

Piękne te Twoje "królowe" w drugim kwitnieniu.
Burgundy Ice u mnie golusieńka chyba ją wyeksmituję ,bo już mnie w.......
W ogrodzie jeszcze w tym roku rabat nie podlewałam konewkę nosiłam tylko do szklarni i doniczek.
Upałów też mocnych nie było ale jedną rabatę z różami mam młodą i nie mam na niej tak jak bym chciała.
Przeczytałam w Facebooku u jednej różo-maniaczki ,że sadzi róże po dwie do jednego dołka ,co Ty na to?
Zdjęcia ma rewelacyjne ale można zdjęcia pokazywać takie jakie się chce,też tak może być -prawda..

Fajny ten szpaler rugos , chyba podsadziłabym je jakimiś drobiazgami, może prymule albo fiołki, a może jakieś drobne trawki

Żanetko Astronomia chyba nigdy nie sprawiała mi problemu, co prawda należy do zmarzlaków ale zawsze dobrze odrastała wiosną. No i jest w miarę odporna na choroby. Rosnąca na tej samej rabacie Burgundy Ice w lipcu jest już łysa, a Astronomia zawsze w liściach.

Majeczko Burgundy u mnie też w lipcu jest łysa, ścinam ją dość nisko i w sierpniu jakoś wygląda. Mam zbyt gęsto nasadzone żeby wybiórczo wykopywać róże.
Sadzenie 2 krzaczków do jednego dołka to jest ryzyko. A co będzie jak właśnie te sadzonki będą wigorne i sobie wzajemnie będą przeszkadzać? Można sadzić po kilka w grupie z jakimś tam odstępem, żeby np 3 takie same róże tworzyły barwną plamę i taki sposób polecam. Sama dosadzam takie same róże do siebie, jak otrzymam pomyłkę to nie sadzę osobno tylko obok takiej samej co już rośnie. Tak muszę teraz dosadzić różę, która miała być Vigaro a okazała się Eurydice, która już rośnie.
Każdy z nas pokazuje tylko to co i jak chce, czasami trudno uwierzyć w jakieś zdjęcie

Wiesiu fiołki mam już w tylu miejscach, że tam pewnie kiedyś same dojdą prymule brzydko wyglądają w upalne lato. Nad trawkami się zastanawiam i już nawet jakieś wybrałam. Mam wykopane do przesadzenia w inne miejsce niziutkie goździki gargańskie. Zastanawiałam się też nad niskimi liliowcami
No ale pewnie jeszcze mam sporo czasu na decyzję bo wcale nie wiem kiedy w końcu przyjdą skończyć tę elewację

Były róże to może tym razem będą znowu róże we wczorajszym bo w końcu dzisiaj

rugosy ze szpalerku
Dr. Eckener kwitnie na niebotycznej wysokości i nie mam sposobu żeby go zastopować z tym rośnięciem


Linda Campbell za to zawsze woli być średniego wzrostu


na przypłotkowej rabacie też niektóre nie próżnują
Alba Meidiland


Souvenir de Robert Schuman startował od ziemi a tu proszę jaki ładny krzaczek


Pepit Pappilon ma powera, rośnie, kwitnie i zawiązuje owoce, które jak dojrzeją będą piękną dekoracją (muszę zrobić im zdjęcie)


You're Beautiful też pięknie się odbudowała


jej zdjęcie całego krzaczka nieciekawe ale widać jaka jest piękna



Znalazłam zdjęcie Pepit Pappilon z dalsza, skrócona o zawiązane owoce, ale zostawiłam jej całą wiechę ponad płotkiem ślicznych, jeszcze zielonych owoców



Przy okazji widać w jakim stanie są powojniki, obraz nędzy i rozpaczy dlatego już jakiś czas temu przycięłam powojniki włoskie żeby nie straszyły suchymi liśćmi bo o kwiatkach mogę tylko pomarzyć

I w dalszym ciągu mogą być róże You"re Beautiful śliczna i co też piszesz, że krzaczek nieciekawy To ja powinnam zaprzestać pokazywania w takim razie moich, bo wszystkie dopiero się rozbudowują i wyglądają w takim razie nieciekawie... Po powojnikach również nie widać takiej nędzy o jakiej piszesz. Traw masz dużo , a wiesz, że nie kojarzyłam ich z Tobą, jakoś mi umknął w takim razie ich obraz w Twoim ogrodzie Pozdrawiam!!!

Aniu źle sformułowałam zdanie, miało być że zdjęcie nieciekawe ale krzaczek całkiem ładnie rozrośnięty, tylko nie miałam jak zrobić zdjęcia z innej strony żeby lepiej było widać całość
Z tych powojników to jedynie Pamela Jackman cała zielona i nawet powtarza co u nie jest normalne oraz Mikelite jakoś kwitnie choć ostatnio wycięłam cały długi uschnięty pęd. Reszta włoskich to albo wcale nie kwitła albo miała pojedyncze zdeformowane kwiatki, a 2 Atragene powoli zanikają. Nie wyobrażam sobie wymiany ich na nowe
Trawy to właściwie moje nowe wyzwanie choć niektóre, jak np stara rozplenica mam już chyba 20 lat i nigdy mi nie wymarzła.
Przyjemnego odpoczynku

Moje powojniki ,to jakieś totalne niepowodzenie .Nie chcą rosnąc i koniec .Nie kupuję już od długiego czasu ale i te co mam słabo kwitną Drugie kwitnienie róż mam za to ładniejsze u niektórych
Jeśli chodzi o niebotyczne kwitnienie róż ,to ja mam na to sposób .Przycinam krotko i wtedy kwiaty mogę wąchać i oglądać .Tak zrobiłam w tym roku z Antike ,która kwitła na wysokości pierwszego piętra .W tym roku po raz pierwszy podziwiałam jej kwiaty z bliska .A zakwitła tak obficie ,że nie mogłam się nadziwić

Majeczko śliczne te Twoje różyczki w dalszym ciągu ja musze po powrocie doprowadzić ogródek do ładu

Ewuniu ależ Dr. Eckener startował w tym roku od ziemi, ba nawet już się zastanawiałam jaką różą ją zastąpić bo długo nie dawała oznak życia. W lipcu zakwitła pierwszy raz jednym kwiatkiem chyba na wysokości moich oczu i prawie natychmiast zaczęła znowu śmigać w górę że nawet nie zdążyłam jej ściąć tych dwóch długich pędów, drugi był zakończony ślepo.



Danusiu a gdzie to przebywasz, pewnie coś przeoczyłam u Ciebie

Majka, mój Eckner taki sam, wypuszcza jeden albo dwa pędy i tyle, zakwitnie na czubku raz kiedyś, w dodatku ciagle puszcza spod szczepienia dzikusa, kilka lat to powinien jakos okrzepnąć a tu nic, dobrze, że rośnie na tyłach to nie zwracam uwagi na niego. W ogóle róże kiepskie w tym roku, mało ktora doszła do siebie po oststniej zimie a jeszcze potworna susza je wykąncza, zastanawiam się czy po kolejnej zimie zostanie cokolwiek Powojniki to samo, nawiązały pąkó w ale kwiatki nie wybarwione, nie wyrosnięte.....ale duzo deszczu spadło, padało ponad dobę, może jeszcze cos skapnie, nie obraziłabym się....

No właśnie słyszałam, że Dr. Eckener tak ma i nawet cieszyłam się że zechciała odejść a tu taka niespodzianka ale i tak poważnie się zastanawiam nad nią Jak będzie zrobiona elewacja i chodniczek wokół domku będę zagospodarowywać teren i albo ją wywalę albo obsadzę czymś wysokim i będzie miała dół zasłonięty a kwiatami będzie powiewać górą
Dzisiaj widziałam, że niektóre powojniki po przycięciu już wypuściły nowe pędy czyli może jeszcze coś pokażą

edulkot napisał:
Mam sporą kępę 'Stella d' Oro' do podziału jeżeli chcesz

Wiesiu z miłą chęcią

Z braku czasu wpadłam na pomysł czytania Waszych wątków w drodze do pracy, na komórce bez logowania, potem w domu będę miała ułatwione zadanie, szybko napiszę odpowiedzi . Teraz muszę jeszcze raz przelecieć wątek, bo nie wszystko pamiętam, a już zupełnie wyleciało mi z głowy co chciałam napisać . Wolę jednak w autobusie czytać książki, bo przeglądanie na telefonie stron internetowych do dla mnie mordęga, a jak widać korzyść też niewielka .


Majeczko wczytuję się dokładnie w to co piszecie o różach, jestem więc Wam wszystkim bardzo wdzięczna za dzielenie się doświadczeniami .

Krzysiu popsujesz sobie wzrok jak będziesz czytać w autobusie mnie od razu głowa boli od takich manewrów
Ja czasami czytam kilka stron i jak dochodzę do końca to już nie pamiętam co mnie poruszyło, ot starość nie radość
Chyba gdzieś wyczytałam żeś posadziła róże, czasami nawet w słonecznym miejscu może pasować taki kolczasty krzew i opornych można zarazić różyczką

Takietamy ze słonecznych dni

malutki Liliput zechciał przeżyć i nawet zakwitnąć


taka jasna siewka, może to jest jakaś krzyżówka z odmianową jeżówką


a tam gdzie rosła Aloha rozwinął się całkiem ładny i w miarę niski krzaczek


Virgin jedyna odmianowa która chce rosnąć

Majeczko, rok temu dostałam od synów czytnik ebooków, można podświetlić ekran, powiększać czcionkę, czyta się wygodniej i szybciej niż tradycyjną książkę. Długo się przed nim opierałam, jednak wszystkie moje koleżanki, z którymi wymieniam się książkami przeszły na czytniki i nie miałam wyboru .

Róże mam cztery + jedna chyba 10 letnia przesadzona do ogrodu miniaturka z doniczki, rosną w dość słonecznym miejscu, ale tylko do południa, teraz muszę się nauczyć nimi opiekować .
Kiedy tak Was czytam to się zastanawiam czy jeden pęd Hermiony to nie z podkładki wystrzelił, co prawda pobieżnie sprawdzałam i wydaje się, że nie, ale jakby się trochę różnił od pozostałych.

Jeżówek też kilka nabyłam w tym roku, dwie z jesiennej przeceny w LM przezimowały i nawet zakwitły, czy nowe nabytki sobie poradzą , w tym roku przynajmniej na brak wody nie mogą narzekać . Znowu nieźle podlało.

Czy Virgin jest niziutka? Jeśli tak, to właśnie zidentyfikowałam sobie jeżówkę . Bardzo fajną zresztą

Krzysiu aleś nowoczesna, fiu fiu ja takich nowinek nie umiem obsługiwać
Zrób zdjęcia tej róży, dokładnie normalny i ten podejrzany pęd to będziemy decydować.
O tuż to, u Ciebie wody jest sporo, a u mnie susza aż strach. Na coraz większej liczbie roślin widać efekty podsychania
U nas dzisiejszy nagły deszcz nalał prosto do przyczep ze zbożem bo właśnie przestawiali i oczywiście nie zaciągnęli plandek

Martuś Virgin raczej nie jest niska, to tylko efekt suszy
2015 wygląda na jakieś 50-60 cm



2016 mam tylko takie zdjęcie

Hmmm, to chyba nie ona w takim razie . Pozwolę sobie wkleić fotkę mojej, spójrz, czy podobna, czy tylko mi się wydaje. Aha, moja nie przekracza 25cm...