Pięknie tam u Ciebie Wiesiu
Jakbyś chciała więcej rudbekii, to mogę wiosną podesłać. Tylko mam taką najzwyklejszą I ci ciekawe, nie jedzą jej ślimaki, choć jedna kępa rośnie pod lasem gdzie wszystko inne do cna zjedzone...

Wiesiu, podkarpackie widoki możesz pokazywać bez końca, nie mogę sie napatrzeć, zazdroszczę Kajtulowi.
Podobnie jak Miłeczka, poczułam zapach łąki, cudne ujęcia.

Mizianko i drapanko dla zwierzaczków.

Paskudy nad wyraz ozdobne!
Takich ładnych grzybów w tym roku nie miałam, tylko olszówki i purchawki...

Widzę Wiesiu, że zwierzyńcem poszłaś w czarne .

Efciu, dziękuję za dobre serce ale zwykłej rudbekii mam pod dostatkiem , kiedyś wprowadziłam do ogrodu rudbekię trójklapową i kilka lat siała mi się obłędnie i kwitła niezawodnie i dłużej niż błyskotliwa dlatego muszę ją odnowić bo w tym roku ostro przetrzebiły mi ją ślimaki a ub. jesieni ptactwo przetrzebiło mi nasiona i smutno mi było jak tak niewiele kwitło ich tego roku

Aniu, mizianka i drapanka odebrał z nawiązką Kajtul bo bardzo to lubi natomiast Pysia to jeszcze nieoswojony dzikusek i nie da się złapać

Miłko, te paskudy pojawiły się po raz pierwszy w moim zagajniku a że są bardzo fotogeniczne to ucieszyła mnie ich obecność , ale były też maślaczki, jeden kozaczek i kilka rydzów

Edyciu, tak się złożyło, że mój Wiko też czarny, a Kajtul i Pysia to przypadek, choć bardzo się cieszę bo lubię czarne zwierzaki , jest też nieco starsza od Pysi Mizia i to już nie czarna tylko tygrysek

A dziś już trochę dalii ze śląskiego ogródka









ta ma dopiero pierwszy pączek i mam nadzieję że zdąży zakwitnąć bo to niespodzianka

Też lubię czarne zwierzaczki ale tygryski są bliżej sercu choć mała Pusia śliczna
Dalie całkiem fajnie kwitną, a taką czerwoną też mam i nie wiem co za ona. Mnie jedna Honka Red jeszcze nie zakwitła ale już kolorek pokazuje i jak słonko przygrzeje to się potwierdzi że to ona.

Mizię pamiętam - kopia mojej Lucyny .
Piękna ta pierwsza dalia.

Wiesiu ślicznie Ci zakwitły dalie a ta ostatnia cudeńko

A mnie wpadła w oko ostatnia...

Ta ostatnia to Sunshine tylko że u mnie jest bardziej pomarańczowa, mam ją od Wiesi i od początku się zastanawiamy dlaczego mają inne odcienie.

A mnie podoba się ta pierwsza.

edulkot napisał: No i popełniłam pomyłkę bo ta dalia to Dahlegria Tricolore ale strasznie podobna do Sunshine

Majko, moje wiatraczki w tym roku wcale nie kwitną , a ostatnia fotka to nie Sunshine a Tricolore

Edyciu, Ty pewnie pamiętasz kociaka moich sąsiadów na Śląsku a Mizia to tegoroczny podkarpacki kociak, szybki jak błyskawica i fotki tymczasem brak
mam jedynie ujęcie z września a teraz już sporo porosła i już jest po sterylce.



Danusiu, ostatnią hołubię i mam nadzieję że dobrze się będzie chować

Nelu, pamiętam że obiecałam Ci ciemnolistną, będzie więc Twoja

Aniu, pierwsza to Pooh, dobrze przyrasta więc jak tylko chcesz to się chętnie podzielę

Chryzantemowo





i leżące po deszczach

Wiesiu

Wiesiu, dziękuję. Zaczekamy do wiosny, jak Ci dobrze przezimuje, chętnie przygarnę kawałeczek.

Pięknie się teraz dalie prezentują, nawet w dość kiepskim świetle, a może właśnie dlatego!
Chryzantemy również, choć niespecjalnie lubię, ale takie bielusieńkie z zielonym są fajne.

Wiesiu jak Ty to robisz , że nawet bez słonka fotki są magiczne? I widoki wiejskie i widoczki miejskie chwytają za serducho. Ja już wiem ... czarny kot, czarny pies toć Ty czarownica jak nic dlatego te zdjęcia takie ładne

a.nia napisał:

Aniu, trafnie to ujęłaś , Wiesia to prawdziwa
Bo jak inaczej taka Kruszyna dała by radę obrobić dwa ogrody i jeszcze , , .........................................................................................................

Wiesiu, jak zawsze podziwiałam mistrzostwo Twoich zdjęć.
Wiadro z gąsienicami ćmy paskudne... Ja zbierałam do słoika z zakrętką, bo, łobuzy, wyłaziły. Ale uporałam się z nimi. Na kokoryczkach miałam lichy od 3 lat, zżerały je doszczętnie, więc w tym roku się złamałam i prysnęłam.

Aniu, jak tylko przezimuje będzie Twoja

Miłko, ta biała z zielonym to najstarsza moja chryzantema i jak dotąd niezawodna, pewnie dlatego ją lubię

A.niu, czarownica to pewnie też od czarnego , a tzw czarno kwitnące rośliny też lubię

Verciu, te ogrody nigdy nie będą obrobione bo nie daję rady a zdjęcia są zwykle wybiórcze

Izo, ćmę jak na razie opanowałam ale kokoryczki reż mam co roku zjadane , niedawno już jedną wykopałam i jak tak dalej pójdzie to inne też wyrzucę bo coraz więcej tych plag do zwalczania w ogrodzie

A w ogrodzie
resztki zawilców


nowa golteria


cyklamenki


jesienna trzmielina


i moja ulubiona chryzantema którą kiedyś straciłam a dzięki koleżance mam ją znów