Nelu, to dla Ciebie ciemierniki

Wiesiu, śliczny tem ciemiernik. Czy wiesz może co to za odmiana?piku napisał:

Wiesiu to u Ciebie cieplej niż u mnie, ziemia ciągle zamarznięta i nic nie chce kwitnąć.

Edyciu, to kupiony w zeszłym roku z wyprzedaży Helleborus x gladorfensis Ice N' Roses Dark Picotee, tak przynajmniej widniało na tabliczce

Majeczko i u mnie ziemia jak kamień ale te maluchy jakoś dają radę

A dziś ranniki


i pierwsze krokuski

Ależ przebiśniegi są fotogeniczne... koniecznie muszę je jesienią zasadzić... może w tym roku nie zapomnę
Wiesiu widoczki śląskie zdecydowanie przyjemniejsze dla oka... pisząc to, za moim oknem pada śnieg... pewno i u Ciebie może znowu przybielić.

Aniu, przybieliło, przydeszczyło i nawet słonko zaświeciło, w marcu jak w garncu

A tymczasem

ranniki przekwitają


ciemierniki się rozwijają




wawrzynek w pełni kwitnienia


i nowy pierwiosnek tymczasem w donicy

To u mnie dużo późniejsza wiosna, ranniki tylko listki, ciemierniki jeszcze się zbierają, a krokusy nie chcą się otwierać i takie zamknięte padają bo chyba przekwitają. Cierpliwie czekam na ciepełko

Wiesiu ciemierniki cudne a pierwiosnek przepiękny

Wiesiu jak cudownie wygląda ten wawrzynek. Zwłaszcza o tej porze roku

Moje ranniki już też kończą swoje kwitnienie ...ale teraz zacznie się bujna zielenina

Wiesiaczku, ten wawrzynek ma taki kolor w realu, czy to sprawka fotki. Pierwszy raz widzę wawrzynka w tym kolorze. Moje różowe, a pochodzą z różnych źródeł. Ranniki zapowiadały wysokie plony nasion, bo podczas kwitnienia pszczoły szalały. Niestety atak mrozu zrobił swoje, nasienniki przemarzły i są puste. Na szczęście ubiegłoroczne nasionka masowo kiełkują

Wiesiu, może za dwa tygodnie moje ciemierniku też podniosą głowę ,
ale póki co, mają kulki zwinięte tuż przy ziemi .
Pierwiosnek to Elizabeth???
Jakoś do niej nie mam ręki, miałam ją już dwa razy a niby imienniczka przecież .

Majko, no popatrz a to przecież prawie rzut beretem , ale moje krokusy też się nie otwierają

Danusiu, wiedziałam że Ci się spodoba

Gosiu, lubię wawrzynki bo kwitną jak jeszcze mało kwiatów w ogrodzie

Olusiu, do bujnej zieleniny to chyba jeszcze trochę czasu minie

Verciu, on jest taki zwyczajnie różowy ale aparat jakoś nie chciał prawdy oddać . A pszczółek u mnie brak i pewnie też nie będzie nasienników na rannikach

Elu, wybrałam go na półce w Leroy, gdzie były same bezimienne ale poszukując nazwy to raczej nie Elizabeth, bo ona ma pełne kwiaty, być może to będzie pierwiosnek Gold Laced

wawrzynek trochę bliże prawdy


krokusy niecierpliwie czekające na słonko




i ciemiernikowanie

Śliczny ten wawrzynek . Posadziłam kiedyś podobny, ale córcia była jeszcze wtedy mała i nie dawała mi spokoju myśl, że mogłaby skubnąć i się podtruć. Powędrował do zaprzyjaźnionego ogrodu .
Teraz dzieci już duże. Może warto pomyśleć o jakimś .

Wiesiu wawrzynek śliczny i pewnie też ślicznie pachnie.. mnie się marzy taki co kwitnie i pachnie latem..

Edyta przypomniała mi historię mojej skimii.. odsprzedała mi ją koleżanka w obawie przed zatruciem się nim
jedynego wnusia... potem sama się z tego śmiała wszak 90% roślin w ogrodzie jest trujących - zależy ile
kilogramów się spożyje..

Wiosna na całego.
U Ciebie. U mnie zimno, ponuro i mało kwitnie.
Byłam tylko w sobotę w ogrodzie.
Podobno w przyszłym tygodniu temperatury mają się poprawić

Dziękuję Wiesiu! Paczka doszła przedwczoraj, ale jakoś chaotyczna jestem i zapomniałam Cię poinformować. Nasionka super! Pamiętałaś!
wawrzynka co roku Ci zazdraszczam. Mój zamiast jednej gałązki ma w tym roku dwie. I tak będzie pewnie przez najbliższych sześć sezonów.
Ten krokus to on taki ciemny jest, czy tak na zdjęciu wyszedł?

Ale masz fajnie, że nawóz sam Ci się rozrzuca, i to jaki ekologiczny. Urocze miejsce do siedzenia pod brzozami wypatrzyłam, jakoś wcześniej go nie widziałam. I jak Ci zazdroszczę tych widoków z tarasu, atrakcyjne bez względu na porę roku.

Edyciu, a może wystarczyło oskubywać owoce przed dziećmi

Nelu, a wiesz że nie wąchałam go , jestem migrenowcem i na wszelki wypadek nie wącham niczego

Marosiu, u mnie też mało słonka i zima ciągle nie daje o sobie zapomnieć

Miłko, cieszę się że dotarła i życzę dobrych wschodów oraz kwitnień . Wawrzynek rośnie pomału życzę więc cierpliwości . A krokus to 'Victor Hugo' , w pąkach ciemny a rozkwitając nieco jaśnieje



Izo, ten nawóz to mnie cieszy ale inne ślady działalności już nie bardzo . A miejsce do posiedzenia wynalazł mój pierwszy pies. Często tam przesiadywał i obserwował dom i ogród, kolejny też lubi ten zakątek. Położyłam tam więc dwa klocki i deskę by też czasem przysiąść ale zdarza mi się to dość rzadko

A tymczasem na Śląsku zima coś nie chce odejść, choć roślinki w śniegu prezentują się nie najgorzej

Wreszcie słonko i krokusy uśmiechają się radośnie a pszczółki mają uciechę