Elu -coś w tym roku dzieje się niedobrego z rodkami bo zewsząd słyszę o stratach ,ja niby już się przyzwyczailam ,że co roku coś tracę ale i tak serce boli.....

,część rodków mnie oszukała bo pąki zamiast kwiatowe są liściowe

,ale jak chcą rosnąć to niech rosną
Wiesiu -powolutku ,powolutku ruszają i cieszą

,perz łatwiejszy do usunięcia ,bo mi też udało go prawie wyeliminować...
Ewo -wczoraj latałam i szukałam ziarnopłonu a tak się cieszyłam ,jak zobaczyłam ,że przyjechał z jakąś roślinką

Joasiu -i to jest najsmutniejsze bo po zimie pięknie zapączkowane ,liscie zdrowe,i ciemnozielone i kilka dni wystarczy ,żeby było po krzaczku

Efciu -też jestem ciekawa jak sobie poradziłaś z tym zielem ,z podgrycznikiem variegatą sobie radzę jest dużo łatwiejszy do usunięcia
Miłko -azalie też u mnie jeszcze za troszkę ,te dwie wystartowały szybciej ....fotki Twoich rodków poproszę
Chciałam deszczu to ....padał prawie dobę ,tylko znowu zrobiło się zimno zaledwie 13 stopni....także dzisiaj dzień lenia...
dzisiejszy zakup z Biedry
-kolejne pąki rozkwitają