Inuś! Mam nadzieję,z ę to miejsce w realu jeszcze w tym roku obejrzysz. Taką optymistką jestem ! mam nadzieje na udany sezon w ogrodzie, spotkanie daliowe, wystawę dali i kwiatów lata i że wirus sobie pójdzie precz, a my snów będziemy się cieszyć swobodą!
Ja przewidywałam, że nie wszystkie tulipany będą dobrze kwitły więc dokupiłam sporo i posadziłam jesienią. Kto wie, może w kolejnych latach będą u mnie spotkania tulipanowe?

Każdy pretekst jest dobry!
Żanetko! Jeszcze teraz jabłoń nasza zakwitła bardzo obficie - to dopiero jest widok! Uwielbiam ten czas! Na hamaczki trochę za zimno i zbyt zmienna pogoda. Przedwczoraj powiesiłam, ale musiałam szybko zwijać, bo zaczęło padać.
Ewka! nie wiesz, jak się cieszę z tych dalii. Taka trochę jestem podłamana. Dalie na nagrody w konkursie w tym roku były tylko z moich zasobów i martwię się, czy oby z nimi jest wszystko dobrze

Oczywiście poczekaj, bo z wielu bulwek może jeszcze wyjść pęd. czasami nawet miesiąc trzeba, żeby coś wylazło.
Rozumiem Cię
Majeczko! Dlatego ja dosadzam. mam co prawda wiele odmian, które doskonale rosną i rozrastają się wiele lat. Ale niektóre po sezonie tylko liście wypuszczają. Obwódki układają chłopaki, prawie dziś skończyli, ale zaczęło lać i wygoniło ich z ogrodu. Ja mam bóle kręgosłupa więc się oszczędzam, ale też pomagałam, bo Maciej zrobił tez obwódki wokół drzew, a ja tam obsadzałam paprotkami, kwiatkami i takie tam...
Najlepsze było to,z e Maciej mówi,z e mam coś posadzić pod drzewami, a ja na to - "Przecież muszę pojechać po rośliny do sklepu!" Uśmialiśmy się strasznie. W końcu coś znalazłam do sadzenia w doniczkach różnorakich...
Zdjęcia z prac będą później, bo dziś lunęło i nie zdążyłam zrobić. Fajnie, że podlało.
Czerwony klonik się wyciągnął i wygląda już fajnie. jest dokładnie trzy lata w naszym ogrodzie. Ale synuś zapytał, skąd się wziął, bo do tej pory go nie zauważał. Faktycznie teraz, jak Ina zauważyła, wygląda romantycznie.
Ten "zakatek" już tak nie wygląda, wypieliłam go!
Na dziś: