Żanetko Kredka redukowała liczbę wiewiórek w ogrodzie po prostu je pożerając. Teraz nie wiem jak będzie, bo jednak młode mogą dać się złapać nawet takiemu Zębasowi...
Oj, rośnie i tu i tam... wczoraj w drodze z pracy zauważyłam, że lada dzień lipy zakwitną, wszystko na wyścigi. Czy Boże Narodzenie będzie we wrześniu????
Dagusiu taka dżungla miejska daje wrażenie odizolowania i schowania się. Cały dzień jestem w centrum Warszawy, jak wracam, to doceniam bardzo te moje krzaczory

Zośka na szczęście zamiast mrozkiem to siknęła deszczem i to solidnie. Co uratowało mój ogród, bo było już smętnie. Nawet juz zdjęć nie robiłam, bo żal było patrzeć.
Ruda jak nic będzie pożerać pisklaki, a u mnie sporo wróbli sie gnieżdzi w iglakach...Ano, prawo dżungli
Danusiu bardzo zdyscyplinowana z Ciebie ogrodniczka

W następną sobotę ekipa RwO zwala sie do nas, ale nie żeby ogród uwieczniać, tylko kompostownik. Nie wiem, czy może powinnam jakieś spektakularne odpady wywalić
Miłko a wiesz, że całkiem niedawno tak mi się zamarzyły akwarele? Nigdy nie próbowałam, w młodości sporo rysowałąm olówkiem (zwłaszcza na nudnych wykładach) a teraz zatęskniłam do tego.
Irysy to bardzo wdzięczny obiekt do malowania i rysowania. Na płatkach pięknie się światło załamuje. Koniecznie spróbuj!
No więc po deszczach ogród odżył, pożegnałam azalie, późniejsze rodki jeszcze kwitną
Temu niziołkowi nie mogę jakoś zrobić przyzwoitego zdjęcia
Zakwitła pierwsza hosta
Zakup ubiegłoroczny z Rogowa- kozłówka długoszyjkowa
Róże startują. W kolejności: Alchymist, Radio Times, Lousie Odier
I inne tam