Żaneto... zazdroszczę spacerów po piasku...i Helu... też się w tym roku tam wybieram, kolejny raz... uwielbiam to miejsce

A teraz do pracy... 'Peter Alan' widzę, że już doczekał się poprawki... kwitnie cudownie... no to jeszcze wyłowiony jeszcze przed Twoim wyjazdem 'Lee's Dark Purple' to nie on, LDP to też fioletowy rodek, w dodatku z takim metalicznym połyskiem... w Powsinie to mój number one... a Twój kwitnie na różowo, odnoszę wrażenie, że to kolejny 'Roseum Elegans'

Japonka, której imię zapominasz to zdaje się 'Peggy Ann'

Czy 'Goldinetta' zakwitła Ci tylko jednym kwiatostanem? Jeśli masz więcej jej zdjęć, to poproszę

Czy rzeczne azalie nadal kwitną? Jak byś opisała je kolorystycznie w pąku i po rozwinięciu? Jeśli masz więcej zdjęć, to też poproszę

I 'Pinokia też... i 'Strekova'... a z czeskich rodków tylko on zakwitł? A 'Kotnov'?

I jeszcze 'Casattę' wypatrzyłam, ale za mało, mało

Moniko -prawda Hel to magiczne miejsce też lubię tam wracać ,choć noclegi mieliśmy w Jastarni tez fajne miejsce.....czyli żaden z 6 kupionych rodków (jeden jeszcze nie zakwitł ,ale już się nie łudzę ,że będzie prawidłowy) nie jest zgodny .Też podejrzewałam ,że to nie LDP ,ale chociaż zdrowo rośnie ,przesadzony a pięknie zakwitł......nadbrzeżna jeszcze kwitnie ,ale pąków już nie ma ,japonka tak śliczna jest,Goldinetta,Kotnov i Cassata - to takie pojedyncze kwiatki .Niestety Pinokio rozkwitł jak mnie nie było....a Strekova kilka fotek mam bo ten kwitł najobficiej i jeszcze są kwiaty choć już zmęczone....a Goldflimmer dopiero zaczyna ma sporo pąków ,ale ile się rozwinie ?- to nie wiem bo sporo rodków w tym roku nie rozwinęło wszystkich pąków....
Dzisiaj żar z nieba się leje aż parzy ,więc wszystko oklapnięte....

-LILIPUT
-NN ,śliczny kolor

-tak ładnie przebarwiła się Cannon's double
-Brigitte

Żanetko dawno do Ciebie nie zaglądałam, latam jak oszalała z działki do domu i tak w kółko, albo ziąb albo ukrop, kiedyś takie ukropy lepiej znosiłam.Po drodze od dentystki mam szkółkę, nie mogłam się nie zatrzymać żeby "tylko zobaczyć", no i kupiłam 2 Rh. ładne krzaczorki 1 to Libretto, stara odmiana, myślałam że go mam ale okazało się że to pomyłka, a 2 to z kolekcji Czeskiej - Devin.
Widzę,że kolekcja żabek się u Ciebie powiększyła, jak do tej pory nie udało mi się kupić jakiejś fajnej, raz napotkałam w ogrodniczym ale mi się nie podobała, natomiast sadząc któregoś z doniczki
wyleciała mi mała na pół żywa ropuszka, myślałam że padnę prawie ją reanimowałam, była jakby spuchnięta ale po chwili czmychnęła ku mojemu zadowoleniu, jak tam się dostała? tego nie wie nikt.
Jutro mam kolejną wizytę u dentystki a potem na działkę, u nas od dłuższego czasu nie pada więc naganiam się znowu z wężami.
Na działce mam kiepski zasięg i z internetem problem nie mogę być na bieżąco.

Elu -fajny ten Devin i Libretto ......ukrop też mnie męczy a zielsko się panoszy ,dzisiaj tylko chwilę udało mi się poplewić bo słonko jakieś parzące jest ,dzień niby długi ,ale nadążyć z wszystkim się nie da.....żabki kupione w Jastarni.Miałam ropuchę kilkanaście lat ,ale teraz jej nie widzę a to miałaś przygodę .....szkoda ,że kończy się czas rodkowy bo pięknie było....

Kolejny słoneczny ,gorący dzień -tylko w domu ciągle zimno.......zaczynają piwonie



-Flautando

-był śliczny czerwony -myslicie ,ze da radę? jak jeszcze mu pomóc?

Jesli w domu zimno, znaczy, że jest dobrze zaizolowany. Tylko się cieszyć!
U mnie piwonie jeszcze nie otworzyły kwiatów- stoją w pąkach, ale pewnie lada dzień. ...

Polluś -może to i dobrze ,ale muszę co chwilę na dwór wychodzić by stopy rozgrzać .....jeszcze trochę to i domek się nagrzeje na szczęście na razie w prognozach nie ma temperatur powyżej 30 stopni
Wczoraj pierwszy kwiatek otworzył żółty liliowiec i coraz więcej pąków widać ,wszystko porosło do nieba i liliowce i floksy ,Bylinowy raj będzie słał paczkę zamówioną w lutym ,ale gdzie ja posadzę te roślinki? oto jest pytanie.....muszę niezapominajki wyrwać

No właśnie, dobry pomysł, też mam miejsca w których niezapominajki szaleją i mogą zwolnić to miejsce dla innej zieleninki

Ewo -no jakieś wyjście to jest o ile cos nie rośnie pod nimi

Skończyło się zimno i wszystkie roślinki szaleją dając spektakl kolorystyczno-zapachowy Wspaniale jet u Ciebie Żanetko.
Też kocham spacery plażą... wcale mi nie przeszkadza, że morze zimne i wiatr wciąż wieje... Bałtyk ma magiczną moc

Żanetko nadrobiłam zaległości i jestem zachwycona kolorami Twoich rodków i azalek u mnie tylko kilka sztuk ale tez cieszą część jeszcze nie całkiem rozwinięta cieszę się że odpoczęłaś

Dzisiaj wróciłam z działki, żal było wyjeżdżać, tak cudnie mi kwitnie moja najstarsza azalia japońska której nazwy nie znam, Mieszka już "ogłowiłam", teraz będę kolejne, u mnie jeszcze w cieniu sosen niektóre Rh jeszcze cieszą. Narobiona wróciłam, a już tęsknię za działką.Jak się trochę ogarnę, wstawię na FB trochę zdjęć z działki.

Efciu -dziękuję,tak morze jest relaksujące
Danusiu -niestety czas rodków już się kończy choć dały mi dużo radości.... i powiem Ci ,że nic tego nie zapowiadało ,ale sporo hortensji ogrodowych będzie miało o dziwo kwiaty
Elu-prawda piękny teraz dla ogrodu czas -codziennie jakieś nowe kwiaty ....ja również dzisiaj się napracowałam ,teraz wypatruje deszczu mam nadzieję ,że jutro popada bo już sucho mimo podlewania ,dzisiaj spadło kilka kropli.....to czekam na fotki .

Nadszedł czas skubania rodków i azalii....dzisiaj odpoczynek od upałów a wczoraj cudnie podlało

-to moja ulubiona piwonia

Moją ulubiona byłaby ta na ostatnim zdjęciu, Żanetko U mnie też już dają popis, ale oczywiście większość leży, bo napełniły się deszczem

Efciu -u mnie deszcz obszedł się łagodnie bo padało delikatnie także piwonie dają radę, gorzej dzisiaj bo mocno wieje...mi ostatnio podobają się takie pojedyńcze ewentualnie pólpełne

Żaneto, pierwsze zdjęcie w przedostatnim zestawie, cóż to za roślinka? Ma bardzo osobliwe, atrakcyjne, jasno-fioletowe kwiatki. To jakiś bodziszek?

Tomku -tak to bodziszek ,ale niestety nn

Cześć Fajnie rodki u Ciebie kwitły .Moje też się postarały .Tylko zeszłoroczne maluchy od Ciepłuchy poszły w liście Liczę ,że nadrobią w przyszłym roku .U mnie dziś ziąb nie z tej ziemi ,a wiatr tak wiał ,że dobę byliśmy bez prądu z powodu zerwanych linii ,a w domu remont i armagedon .Zaglądam czasem ,ale nie chce mi się pisać .Jakiś się ze mnie leniwiec zrobił Zamówiłam kilka host i jednego miskanta .Wsadzę go chyba do donicy ,bo już szans nie ma na miejsce w ogrodzie ale zawsze jest nadzieja ,że się zwolni Trzymaj się Żaneciu ,podobno idą upały ,będzie ciężko

Ewciu -chyba ściągnęłam Cię myślami ......tak bardzo brakuje mi opowieści o Twoim ogrodzie ,ale cieszę się ,że się odzywasz .....remontu nie zazdroszczę bo to faktycznie armagedon, ale potem będzie piękniej.....latem to można chociaż uciec do ogrodu. Melduję ,że hortensja od Ciebie rośnie ,chociaż mi ją koty połamały i nazywam ją Ewcią.....ach ten brak miejsca u mnie liliowce strasznie wyrosły i floksy zresztą też -ciasno oj ciasno....No tak nie dawno nic nie zapowiadało tych upałów ,ech ta pogoda ,dobrze ,że wczoraj podlało